Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|
aktualizacja

Ile naprawdę zarabia nauczyciel? ZNP mówi co innego, dane co innego

1257
Podziel się:

Zarobki nauczycieli są śmiesznie niskie - mówi ZNP. Sławomir Broniarz zaznacza, że dyplomowany nauczyciel zarabia 3,5 tys. brutto, a nauczyciel-stażysta - zaledwie 2,5 tys. Statystyki mówią jednak co innego, a nawet popierający protest politycy wskazują, że szef związku nie wszystko bierze pod uwagę.

Szef ZNP mówi, że zarobki rzędu 5 tys. zł są dla nauczycieli niemal nieosiągalne. Statystyki mówią co innego
Szef ZNP mówi, że zarobki rzędu 5 tys. zł są dla nauczycieli niemal nieosiągalne. Statystyki mówią co innego (East News, Bartosz Krupa/East News)

Ile zarabia nauczyciel? Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, kto odpowiada. W programie "Money. To się liczy" szef ZNP Sławomir Broniarz stwierdził, że nauczyciel, który dopiero zaczyna pracę, może liczyć na 1,8 tys. na rękę. Nawet nauczyciele dyplomowani (najwyższy stopień awansu nauczycielskiego) dostają natomiast według Broniarza ok. 3,5 tys. zł - i to po ostatnich podwyżkach.

Pensje powyżej 5 tys.? Tak, zdarzają się, ale to dotyczy głównie dyrektorów szkół - uważa Broniarz.

Dane mówią jednak co innego. Według opracowania firmy Sedlak & Sedlak na podstawie danych MEN, nauczyciel dyplomowany zarabiał w 2018 r. średnio ponad 5,3 tys. zł brutto. Mniej zarabiał nauczyciel mianowany, ale też znacznie powyżej 4 tys. brutto. GUS podaje z kolei, że mediana zarobków polonistów w szkołach to 4325 zł, ale 25 proc. nauczycieli polskiego dostaje ponad 4,5 tys. Jeszcze więcej dostają oligofrenopedagodzy, czyli nauczyciele osób niepełnosprawnych intelektualnie. Średnio prawie 4,5 tys. brutto, ale 25 proc. zarabia ponad 5 tys.

- Między przestrzenią ustawową a tym, co naprawdę wpływa na konto nauczycieli, jest ok. 1600 zł różnicy - mówi Broniarz. Skąd więc ten rozdźwięk?

Pensja nauczyciela? Zależy od tego gdzie uczy

O nauczycielskich pensjach porozmawialiśmy z Katarzyną Lubnauer, posłanką Nowoczesnej, która jest obecnie wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Edukacji.

Zobacz także: Jak pozyskać klienta w internecie? Zobacz wideo:

Lubnauer nie ukrywa, że mocno popiera protest nauczycieli. Ale zauważa, że oświatowe pensje to bardziej skomplikowana kwestia, niż by chciał tego Sławomir Broniarz. - Zarobki nauczycieli bardzo się różnią. Wiele zależy na przykład od dodatków od samorządów. I oczywiście nauczyciele z bogatszych gmin mogą przez to liczyć na wyższe pensje. Są też na przykład dodatki dla wychowawców, choć nie są to duże kwoty - mówi money.pl Lubnauer.

A co z dyrektorami? Ci, jak mówi szefowa Nowoczesnej, mogą liczyć na ok. 2 tysiące zł dodatku. Lubnauer przyznaje jednak, że nie tylko nauczyciele-dyrektorzy zarabiają dobrze, ale również wielu dyplomowanych nauczycieli bez stanowisk może liczyć na stosunkowo przyzwoite pensje. Nie tu jest jej zdaniem problem.

- Nauczyciele ostatnią poważną podwyżkę dostali w 2013 roku. Od tego czasu zarobki im się znacząco nie zmieniły. Tymczasem nauczyciele mogą obserwować, jak pensje idą w górę na całym rynku. W efekcie dziś w korporacji, a nawet w supermarkecie, można zarobić dużo więcej niż w szkole - dodaje Lubnauer. Dotyczy to zwłaszcza początkujących nauczycieli-stażystów, jak zauważa szefowa Nowoczesnej.

Pytam więc posłankę, czy może ZNP nie powinien się w pierwszej kolejności skupić właśnie na podwyżkach dla początkujących nauczycieli. - Moim zdaniem ZNP słusznie domaga się podwyżki kwotowej, a nie procentowej. Najwięcej dzięki temu zyskają stosunkowo najmłodsi stażem nauczyciele, który zarabiają 1,8 tys. zł netto, a nie ci dyplomowani - odpowiada Lubnauer. Dodaje, że sytuacja, w której młody nauczyciel z wyższym wykształceniem zarabia niewiele więcej niż pensja minimalna, "jest po prostu wstydem".

Lubnauer wskazuje też, że nauczyciele są zdenerwowani, bo ostatnia reforma wydłużyła im lata potrzebne do awansu na wyższy stopień. - Z dwóch do trzech lat na każdym etapie - dodaje posłanka.

"Przymierzam się do cukiernictwa"

Jak więc jest z tymi zarobkami nauczycieli? Rację ma szef ZNP, czy jednak warto wierzyć statystykom? - Prawda, jak zwykle, leży gdzieś pośrodku. Ja pracuję na pół etatu. Nie dlatego, że chcę, ale dlatego, że po prostu na pełny nie mogłem liczyć. W podobnej sytuacji są tysiące nauczycieli - mówi nam anonimowo historyk ze Szczecina. On mówi, że "marzy" o 5 tysiącach. Zna takich, którzy tyle zarabiają - i nie są oni wcale dyrektorami. Nauczyciel sugeruje też, że jeśli chcę poznać atmosferę, która panuje obecnie w tym zawodzie, powinienem odwiedzić grupy skupiające nauczycieli w mediach społecznościowych.

Wchodzę na jedną z nich. Okazuje się, że najpopularniejsza jest ostatnio dyskusja nie o proteście, ale o tym, jak można się przebranżowić. Z dyskusji wynika, że niemal w każdym zawodzie można liczyć na początek na większe pieniądze niż w oświacie.

- Gdybym odszedł, zostałbym listonoszem. Mój kolega z pracy zazdrości z kolei kumplowi, który pracuje w firmie produkującej meble - pisze jeden nauczyciel. - Ja przymierzam się do cukiernictwa - odpowiada z kolei młoda nauczycielka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1257)
obcy
5 lata temu
Panie Broniarz jesteś młodszy jak ja a gęba przepita 12000 zł za mało na gólgól
pan1dariusz
5 lata temu
A Broniarz zarabia co najmniej 12.000zł brutto - ZNP powinno podwyższyć składki, by wypłacić sowitą premię prezesowy, który w pocie czoła to likwiduje to przywraca gimnazja i ma jasną wizję edukacji, której jeszcze jednak nikomu nie ujawnił... Dodam jeszcze, że jestem nauczycielem i nie strajkuję, choć chciałbym przyzwoicie zarabiać.
Jax
5 lata temu
Te hucpe czerwoną zbrojarza do kamieniołomów ikopa
belfer
5 lata temu
"Według opracowania firmy Sedlak & Sedlak na podstawie danych MEN, nauczyciel dyplomowany zarabiał w 2018 r. średnio ponad 5,3 tys. zł brutto." Co za brednie!!! Po 30 latach pracy, najwyższy stopień awansu: moje zarobki brutto to 3500 zasadnicza 690 dodatek stażowy 100 zł za wychowawstwo. To wszystko. A to grubo mniej niż podaje ministerstwo!!! skąd oni biorą te średnie? chyba tylko po to by ludzi wkurzyć!
uczeń
5 lata temu
SKORO MAJĄ TAK ŻLE TO DLACZEGO TYLU CHĘTNYCH ŻEBY ZOSTAĆ NAUCZYCIELEM ?
...
Następna strona