Kłopoty na lotnisku w Berlinie. Remont rządowego terminala nawet 5 razy droższy
Modernizacja rządowego terminala na lotnisku im. Willy'ego Brandta w Berlinie może kosztować nawet pięciokrotnie więcej niż przewidywano - donosi Deutsche Welle. Zamiast zakładanych 340 mln euro, koszty mogą wynieść 1,7 mld euro, a w pesymistycznym scenariuszu nawet 2,5 mld euro.
Raporty udostępnione przez Federalną Agencję Nieruchomości, do których dotarł dziennik "Bild", wskazują na drastyczny wzrost kosztów projektu modernizacji. Rząd Niemiec od pięciu lat korzysta z terminala na lotnisku im. Willy'ego Brandta (BER), który służy nie tylko lokalnym politykom, ale jest też miejscem przyjmowania zagranicznych gości.
Dotychczasowy terminal kosztował 70 mln euro, jednak potrzeba większej przestrzeni, ponieważ do 2038 r. nastąpi przeniesienie jednostki lotniczej Bundeswehry obsługującej rządowe loty z Kolonii do Berlina. Wzrost floty i konieczność adaptacji większych samolotów wiążą się z budową nowych hangarów i miejsc postojowych, a także dodatkowych budynków administracyjnych.
Płacisz raz i jesz, ile chcesz. Byliśmy na jarmarku all inclisive w Berlinie
Pechowe lotnisko w Berlinie. "Kolejny projekt wymyka się spod kontroli"
- To kolejny prestiżowy projekt, który wymyka się spod kontroli. Skala kosztów jest trudna do zaakceptowania i stoi w sprzeczności z kryzysem budżetowym państwa - podkreślił Reiner Holznagel, prezes niemieckiego Związku Podatników, w rozmowie z "Bild".
Holznagel wezwał także do rezygnacji z kosztownego rozmachu. - Transport polityków musi być funkcjonalny – bez kosztownego luksusu - dodał.
Lotnisko im. Willy'ego Brandta, otwarte w 2020 r., było również przykładem znaczącego przekroczenia budżetu. Planowana na pięć lat budowa trwała łącznie 14 lat, a koszty wzrosły z pierwotnie zakładanych 2 mld euro do 7 mld euro, zastępując trzy istniejące porty lotnicze Berlina: Tempelhof, Tegel i Schönefeld.
Źródło: dw.com