ZUS od każdej umowy. Od kiedy? Po słowach minister wszystko jasne
- Oskładkowanie umów cywilnoprawnych nie powinno być wprowadzone od nowego roku - uważa ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. W ocenie szefowej MRPiPS nie należy zaskakiwać pracodawców i pracowników tak dużymi zmianami.
Ministra rodziny w Programie Pierwszym Polskiego Radia przypomniała, że oskładkowanie umów cywilnoprawnych jest kamieniem milowym wpisanym do Krajowego Planu Odbudowy jeszcze przez poprzedni rząd. Jako termin wejścia w życie tego rozwiązania wpisano 1 stycznia 2025 r.
Stoję na stanowisku, że takimi zmianami, które są duże, systemowe, czasami trudne, absolutnie nie można zajmować się na dwa miesiące przed rozpoczęciem roku - powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
Wskazała jednocześnie, że w ministerstwie powstał projekt ustawy w tej sprawie, jednak "ten kamień milowy nie powinien być realizowany za dwa miesiące".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mocna reakcja rynków. Eksperci mówią, co czeka polską walutę
Ministra zaznaczyła, że pytania dotyczące wszelkich możliwości w tym zakresie należy kierować do ministerstwa funduszy, które prowadzi dialog z Komisją Europejską.
- Natomiast ja, jako minister rodziny, pracy i polityki społecznej, stoję na stanowisku, że takimi zmianami, niezależnie od tego czy one się komuś podobają czy nie podobają, nie należy zaskakiwać ani pracowników ani pracodawców - podkreśliła szefowa MRPiPS.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
Zmiany w osładkowaniu umów. Oto propozycja ministerstwa
W lipcu resort przekazał PAP, że regulacja zakłada objęcie obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi (emerytalnym, rentowymi, chorobowym i wypadkowym) umów cywilnoprawnych, z wyjątkiem umów wykonywanych przez uczniów szkół ponadpodstawowych lub studentów, do ukończenia 26 lat.
Zgodnie z obecnym stanem prawnym umowy o dzieło nie są oskładkowane. W przypadku umów-zleceń nie trzeba płacić składek wtedy, gdy np. u innego pracodawcy opłacone są składki przynajmniej od minimalnego wynagrodzenia. Nie trzeba także ich płacić, jeśli ktoś ma co najmniej dwie umowy miesięcznie i od pierwszej odprowadzono także składki w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia.
W tej branży umów zlecenie i o dzieło jest najwięcej
W 2023 r. do ZUS zgłoszono 1,6 mln umów o dzieło, to o 81,7 tys. mniej niż w 2022 r. Najwięcej osób wykonujących umowy o dzieło zajmowało się informacją i komunikacją - 87,6 tys. (20,37 proc. wszystkich umów). Na dalszych miejscach znalazły się działalność profesjonalna, naukowa i techniczna - 79,1 tys. (18,38 proc.), działalność związana z kulturą, rozrywką i rekreacją - 57,2 tys. (13,30 proc.) i edukacja - 53,8 tys. wykonawców (12,51 proc. wszystkich umów).
Z kolei na umowach-zleceniach pod koniec 2023 r. pracowało 1,9 mln osób, z czego składki emerytalne i rentowe płaciło od nich 1,3 mln.