Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

8 maja kolejny etap odmrażania gospodarki, hotele będą mogły przyjmować gości, ale do 50 proc. dostępnych miejsc. - Jesteśmy gotowi, ale nie przesadzałbym, że jest to huczne otwarcie, bo to jest otwarcie na 50 proc. To tak, jakby mieć połowę wynagrodzenia, nie można tak funkcjonować - powiedział w programie "Money. To się liczy" Jan Wróblewski, współwłaściciel Zdrojowa Invest & Hotels. - Restauracje funkcjonujące tak, że jedzenie jest dostarczane do pokoi to jest wadliwe rozwiązanie i nie zmniejsza interakcji między gośćmi, bo potrzeba bardzo dużo obsługi. To zwiększa koszty, przy 50 proc. obłożeniu można je pokryć, ale do tego dochodzą długi z poprzednich miesięcy. W ciągu ostatnich 14 miesięcy hotele były otwarte tylko przez 5 miesięcy. W tym czasie straciliśmy kilkadziesiąt milionów złotych, musieliśmy sprzedać część nieruchomości. To otwarcie będzie trudne - dodał.

3
Podziel się:
KOMENTARZE
(3)
mija
3 lata temu
Byłem w hotelu w reżimie sanitarnym i akurat uważam, że zamknięcie restauracji to bardzo dobre rozwiązanie mocno ograniczające ilość kontaktów między gośćmi. Praktycznie wyklucza to kontakt z innymi gośćmi i uważam, że akurat to rozwiązanie się sprawdza, ale oczywiście jest droższe co podkreślił właściciel hotelu w związku z czym postanowił je oprotestować:)
Anka
3 lata temu
Nie mieli klientów to było niezadowoleni,teraz się otwierają na 50% dostępnych miejsc i nadal nie zadowoleni?nie dość że kombinowali i przyjmowali gości to jeszcze mało i mało.
co za żałosny...
3 lata temu
bo najbardziej nam żal tych, którzy mieli kilkanaście nieruchomości i część musieli sprzedać. Ale pracowników zatrudniają na godziny na śmieciówkach. Brednie gościu ciśnie, że trzeba więcej pracowników, WCALE NIE TRZEBA więcej niż przed zamknięciem, wystarczy dobra organizacja!