Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Paraliż Niemiec się pogłębia. Kolejarze chcą strajkować

11
Podziel się:

Niemiecki związek zawodowy maszynistów, GDL, planuje przeprowadzić strajk na tle płacowym, który potrwa od środy do piątku. Deutsche Bahn (DB), niemiecka firma kolejowa, apeluje do swoich pasażerów, aby jeżeli to tylko możliwe, przełożyli swoje planowane podróże.

Paraliż Niemiec się pogłębia. Kolejarze chcą strajkować
Niemcy będą sparaliżowane. Od środy kolejarze planują protesty (Getty Images, Ying Tang/NurPhoto)

Deutsche Bahn, w odpowiedzi na planowany strajk, wprowadziła awaryjny rozkład jazdy, który niestety wiąże się z poważnymi ograniczeniami. Firma zapewnia, że w ramach połączeń, które będą realizowane, DB wykorzysta pociągi o większej pojemności, aby umożliwić jak największej liczbie osób dotarcie na miejsce. Firma jednak nie gwarantuje, że każdy pasażer będzie mógł skorzystać z przejazdu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Mieszkania na wynajem jak Yeti. Każdy słyszał, nikt nie widział". Jest szansa na zmianę?

Paraliż Niemiec trwa

Pasażerowie są zatem proszeni o unikanie podróży, które nie są absolutnie konieczne. W Niemczech, w związku ze strajkiem, nastąpią duże różnice w liczbie pociągów, które będą mogły kursować w ruchu regionalnym. W oświadczeniu firmy czytamy również, że "wystąpią również ogromne ograniczenia dla przemysłu i gospodarki w kolejowym transporcie towarowym".

Związek zawodowy GDL planuje przeprowadzić strajk w transporcie pasażerskim od środy od godziny 2:00 do piątku do godziny 18:00. Jak zauważają niemieckie media, strajk odbędzie się "w tygodniu, w którym oczekuje się poważnych zakłóceń w ruchu drogowym z powodu protestów rolników". Przerwa w pracy w DB Cargo ma rozpocząć się we wtorek o godzinie 18:00.

Pod koniec listopada, związek GDL ogłosił, że rozmowy z Deutsche Bahn zakończyły się niepowodzeniem. Największym punktem spornym jest skrócenie czasu pracy z 38 do 35 godzin tygodniowo dla pracowników zmianowych z pełnym wynagrodzeniem, czego domagał się związek zawodowy. Kolej nie uważa tego za wykonalne ze względu na niedobór wykwalifikowanych pracowników. GDL domaga się również podwyżki w wysokości 555 euro miesięcznie i premii inflacyjnej w wysokości 3000 euro.

Przypomnijmy: Niemcy wprowadzili cięcia, aby ratować się przed wielomiliardową luką w budżecie państwa na 2024 r. Ograniczono dopłaty m.in. dla rolników, co wywołało ich ogromne oburzenie. W czwartek rząd złagodził swoje stanowisko, jak pisze "Deutsche Welle", Berlin zrezygnował np. ze zniesienia zwolnień z podatku od pojazdów silnikowych dla rolnictwa, ale to nie wystarczy.

W poniedziałek (8 stycznia) rano rolnicy w Niemczech rozpoczęli tydzień protestów, w których blokować będą ważne drogi. Ciągniki w wybranych miejscach gromadziły się od niedzieli wieczorem. Media ostrzegają przed "paraliżem". W części szkół protest może zmienić tryb nauki na zdalną.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
Kluo
4 miesiące temu
Zaraz to dla kogo pracuje rząd niemiecki skoro doszło aż do takiego bałaganu w Polsce będzie to samo polityka uni europejskiej ma za zadanie zniszczyć Europe i proszę Francja źle Niemcy źle czas na Polskę tu też będzie to samo bo nie może być inaczej
Bogacze
4 miesiące temu
powiększają majątki, a rządy różnych państw chcą okradać malutkich i biednych, żeby byli biedniejsi. Ciekawa prawidłowość, bo kto odpowiada za wybory parlamentarzystów?
Anton
4 miesiące temu
Przecież mial być czterodniowy dzień pracy jako nowy model przy tym samym wynagrodzeniu a tu skrócenie tygodniowego czasu o pracy o cztery godziny jest niewykonalne? I to w Niemczech?
Pawel
4 miesiące temu
To samo czeka rząd tuska
rekrut
4 miesiące temu
Jednak Niemieckie związki zawodowe dbają o swoich pracowników, a u nas ile jeszcze można czekać za emeryturą stażową. Jak rządy te czy inne olewały pracowników to powinniśmy iść śladem sąsiadów.