Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|
aktualizacja

Rząd PiS przecina wstęgi na drogach. Ale nie mówi, jak wiele zawdzięcza PO i PSL

132
Podziel się:

Premier Mateusz Morawiecki wykorzystuje niemal każde otwarcie nowego odcinka drogi, by zbudować poparcie przed wyborami. Na konferencjach szef rządu nie szczędzi krytyki poprzednikom. Pomija jednak fakt, że bez działań koalicji PO-PSL w praktyce w tym roku nie miałby do przecięcia żadnej wstęgi.

Rząd PiS przecina wstęgi na drogach. Ale nie mówi, jak wiele zawdzięcza PO i PSL
Od lewej: wiceminister infrastruktury Rafał Weber, premier Mateusz Morawiecki, poseł PiS Marek Suski, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk i posłanka PiS Agnieszka Górska na otwarciu nowego odcinka trasy S7 (PAP, Rafał Guz)

W roku wyborczym politycy będący u władzy tradycyjnie wykorzystują otwarcia dróg, zwłaszcza tras ekspresowych i autostrad, aby pokazać swój wkład w rozwój kraju. Nie inaczej jest w 2023 r. Premier Mateusz Morawiecki wystąpił już m.in. podczas udostępnienia kierowcom kolejnego odcinka S7 czy na oficjalnym zakończeniu budowy A1. I nie zapomniał o krytyce poprzedników.

- Ta droga z północy na południe była dla wielu mieszkańców po prostu koszmarem. Przez lata podróżowało się tutaj fatalnie, bardzo dużo wypadków. Żaden rząd przed nami nie mógł w odpowiednim czasie dokończyć tych wszystkich odcinków - mówił premier.

Podobnych słów padnie zapewne więcej, bo choć w 2023 r. oddanych do użytku zostanie najmniej (jeśli chodzi o długość) odcinków nowych dróg krajowych w ostatnich latach, to jednak wciąż mowa o ok. 260 km tras, głównie ekspresowych.

Rzecz w tym, że rząd Zjednoczonej Prawicy, podobnie jak poprzedni rządzący, "zapomina", że proces inwestycyjny w przypadku dróg trwa wiele lat. Budowy dróg to swego rodzaju sztafety, w których kolejne rządy mają przekazywać sobie pałeczki. A bez nich, jak sprawdził money.pl, premier Morawiecki w tym roku nie miałby wstęg do przecięcia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Co hamuje rozwój elektromobilności w Polsce - brak popytu na auta na prąd czy brak ładowarek?

Kamień milowy każdej budowy drogi

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szacuje, że od pomysłu stworzenia nowej trasy do jej otwarcia potrzeba minimum 9-10 lat. Szczególnie istotne są tutaj wstępne etapy przygotowań, w których ustala się m.in. dokładny przebieg i kształt infrastruktury.

Kwestie te wyjaśnia decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia (DŚU), zwana potocznie decyzją środowiskową. "To ważna decyzja, bez której nie powstałaby jakakolwiek droga" - podkreśla GDDKiA, pisząc o złożonych w 2021 r. wnioskach o wydanie DŚU.

Decyzja jest jak zielone światło, które regionalny dyrektor ochrony środowiska włącza drogowcom. Dopiero po niej mogą oni zlecać wykonanie projektu i samej budowy. Wydanie DŚU poprzedza analiza wpływu infrastruktury na środowisko, konieczne jest też przeprowadzenie konsultacji społecznych. A te w przypadku budowy dróg, zwłaszcza w nowym śladzie, są wyjątkowo burzliwe.

"Należy pamiętać, że składając wniosek o DŚU wskazujemy kilka wariantów przebiegu, w tym wariant preferowany, co jest wynikiem wcześniejszych prac przygotowawczych" - wskazuje GDDKiA. Innymi słowy, wniosek i wydanie decyzji wieńczą okres żmudnych ustaleń.

Warto przy tym zaznaczyć, że nawet jeśli w grę nie wchodzi przymusowa wyprowadzka mieszkańców okolicznych posesji, to i tak z reguły rzadko kto chce mieć ruchliwą drogę pod oknami. Właśnie na etapie konsultacji utknęła budowa drogi ekspresowej S7 z Krakowa do Myślenic, czyli elementu nowej zakopianki. Zrobiło się na tyle gorąco, że GDDKiA ostrzegła, iż bez konsensusu co do przebiegu trasy może ona w ogóle nie powstać.

Rząd Tuska zaczął, rząd Morawieckiego kończy

Redakcja money.pl sprawdziła, kiedy złożono wnioski o wydanie decyzji środowiskowych dla dróg, które w tym roku otworzył i ma otworzyć premier Morawiecki. W przypadku otwartej 11 maja autostrady A1, jak i udostępnionej przed majówką trasy S7 między Lesznowolą a Tarczynem, wnioski o DŚU złożono w 2008 r., a wydano w je w 2009 i 2011 r., czyli za czasów rządów koalicji PO-PSL (2007-2015).

Tak samo sytuacja wygląda w przypadku kolejnych odcinków, które GDDKiA chce oddać kierowcom jeszcze w 2023 r. Do końca czerwca oddany ma być m.in. odcinek drogi ekspresowej S3 Kamienna Górna Północ - Lubawka. Wniosek o decyzję środowiskową złożono w 2009 r., a wydano ją w 2010 r.

Jeszcze w tym kwartale rząd chce oddać S61 na odcinku Ełk Południe - Wysokie. W tym przypadku wniosek o decyzję środowiskową złożono w 2014 r., ale ostateczne pozwolenie Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała w 2018 r. W lipcu z kolei otwarta ma być trasa S14 Aleksandrów Łódzki - Emilia. Data złożenia wniosku to 2010 r., a uzyskania decyzji - 2011 r.

Nowe drogi w 2023 r. Ile PiS zawdzięcza PO?

We wrześniu, czyli niedługo przed planowanymi wyborami parlamentarnymi, ma być udostępniona do ruchu droga ekspresowa S11 z Koszalina do Bobolic. Na biurko Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Szczecinie wniosek o wydanie DŚU dla inwestycji trafił w 2010 r., a rok później został zaakceptowany.

Również na wrzesień zaplanowano otwarcie kolejnego odcinka drogi S7, między Warszawą a Krakowem. O wydanie decyzji środowiskowej GDDKiA zawnioskowała w 2014 r., gdy rządy kończyła premier Ewa Kopacz. Wydano ją już w 2017 r. za kadencji Zjednoczonej Prawicy.

Między październikiem a grudniem 2023 r. drogowcy mają też udostępnić drogę S61 Ostrów Mazowiecka - Śniadowo. Wniosek o DŚU złożono w 2012 r., a został zaakceptowany dwa lata później. W trzecim kwartale roku ma do tego być dokończona autostrada A18 na odcinku Golnice - Olszyna. Termin złożenia wniosku o decyzję środowiskową i jej wydanie to 2010 r.

Z przeprowadzonej przez nas analizy wynika, że obecny rząd może jednak pełną piersią chwalić się obwodnicami: Tomaszowa Lubelskiego (S17), Chełmca (DK28) oraz Olesna (S11). W tych przypadkach wnioski o DŚU złożono kolejno w 2016, 2017 i 2020 r. Warto też wspomnieć, że o zielone światło dla otwartej już obwodnicy Praszek (DK45) zawnioskowano w 2017 r. Przypomnijmy, że Zjednoczona Prawica rządzi od listopada 2015 r.

GDDKiA przygotowuje nowe inwestycje. Kto spije śmietankę?

Opozycja nie może jednak przypisywać sobie wszystkich zasług, jeśli chodzi o wyżej wspomniane inwestycje. Wydaną decyzję środowiskową trzeba jeszcze przekuć w budowę infrastruktury, co jest już obowiązkiem rządzących.

Tak samo, jak budowy przygotowywane przez Zjednoczoną Prawicę mają dokończyć kolejne Rady Ministrów, z tej czy innej partii. A nie ma ich mało. Przykładowo w 2021 r. GDDKiA złożyła 29 wniosków o wydanie DŚU. Dotyczyły one m.in. rozbudowy DK8 od granicy państwa w Kudowie-Zdroju do Duszników-Zdrój, S10 od węzła Pawłówek do węzła Wyrzysk, budowy Północnej Obwodnicy Krakowa w ciągu S52 czy realizacji odcinka drogi ekspresowej S12 Radom Południe - Puławy.

W tym samym roku drogowcy uzyskali 16 decyzji środowiskowych, m.in. na poszerzenie o dodatkowy pas ruchu autostrady A2 od węzła Łódź Północ do węzła Konotopa przed Warszawą, czy dla budowy odcinka drogi ekspresowej S8 między Łagiewnikami a Wrocławiem.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wybory
infrastruktura
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(132)
GDA
7 miesięcy temu
Pisiorom wmówili, e wszyscy wkoło to ich wrogowie. Za każdym rogiem czai się ktoś kto im kradnie. I cała kadencję spędzaja na walce z tymi swoimi urojeniami.
Rambo
7 miesięcy temu
2009 1400km; 2015 3100km; 2023 5000km. Po 1700 km; pis 1900 km. trzeba jeszcze odliczyć PO te drogi które niby skonczne na Euro 2012 zostały dokończone przez pis w2016 roku.To jakieś 100 km. no i to że PO płaciło dwa razy. najpierw wykonawcy powiązanemu zPO ktory zbankrutował nie wypłacając pieniędzy prawdziwym wykonawcom, a potem tymże wykobawcom
Rambo
7 miesięcy temu
oczywiście. w 2016 roku kończono drogi które po niby zbudowało na Euro 2012
Marek
8 miesięcy temu
Jak jeszcze można przemówić, do wyborców PiSu żeby zrozumieli, że PiS ciągle kłamie.
Hehe
8 miesięcy temu
Tak Pamiętamy kolegę Tuska - Sławka Nowaka Ministra od dróg co to miał dużo zegarków po 20 000 za sztukę i wszystkie były pożyczone lub prezenty od żony...
...
Następna strona