Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Witold Ziomek
Witold Ziomek
|
aktualizacja

Sezon na maturzystę. Ile kosztuje dodatkowa, pozasystemowa edukacja

160
Podziel się:

Matura to nie przelewki. Przed egzaminem wielu ogarnia wręcz szaleństwo przygotowań. Czasem bardzo kosztowne. Dodatkowe przedmaturalne kursy mogą kosztować nawet kilka tysięcy złotych.

Kwiecień to dla nauczycieli korepetytorów najlepszy miesiąc.
Kwiecień to dla nauczycieli korepetytorów najlepszy miesiąc. (PAP)

Żeby zdać maturę, wystarczy zdobyć na egzaminie minimum 30 proc. punktów. Maturzystom, którzy chcą się dostać na oblegane kierunki studiów, zależy jednak na jak najwyższych wynikach.

By dobrze przygotować do matury, zajęcia szkolne mogą nie wystarczyć. Wielu maturzystów decyduje się na dodatkowe płatne kursy czy indywidualne korepetycje.

Dodatkowa edukacja z trzech obowiązkowych przedmiotów może kosztować nawet kilka tys. złotych. Dużo zależy od tego, kiedy rozpoczyna się zajęcia. Korepetycje na ostatnią chwilę są najdroższe.

Zobacz także: Oglądaj też: Strajk nauczycieli - relacja z Warszawy

Roczne kursy

Popularnym wyborem na przedmaturalne dokształcanie są regularne kursy. Prowadzą je zazwyczaj nauczyciele egzaminatorzy. Kursy prowadzone są w grupach, ich cena zależy od liczby godzin, miasta i liczebności grupy.

Najdroższe są te, podczas których zajęcia odbywają sie regularnie, raz w tygodniu, w 3-godzinnych blokach, przez cały rok. Cena za jeden przedmiot (ok. 200 godzin zajęć) to od 1200 do 1500 złotych. W tym trybie za dokształcanie z trzech przedmiotów zapłacimy nawet 4500 zł.

Większość przedmaturalnych kursów zawiera ok. 70 godzin zajęć. Można znaleźć zarówno takie, które odbywają się raz w tygodniu, jak i te prowadzone raz na 2 - 3 tygodnie w kilkugodzinnych blokach.

Zwykle zajęcia zaczynają się we wrześniu i trwają do stycznia. Druga opcja to start w grudniu - wtedy zjęcia trwają nieprzerwanie aż do rozpoczęcia egzaminów. W Warszawie 70-godzinny kurs z matematyki czy polskiego kosztuje średnio ok. 1 tys. złotcyh. W Kielcach 60-godzinny kurs przedmiotowy znajdziemy za 300 złotych.

Niektóre szkoły proponują też pakiety. Jedna z popularnych placówek edukacyjnych proponuje 70-godzinne kursy z trzech przedmiotów maturalnych za łącznie 2800 złotych.

Intensywna nauka

Dla tych, którzy o maturze przypomną sobie w ostatniej chwili, też jest ratunek. Choć w przeliczeniu na godziny, droższy.

Firmy oferują różnego rodzaju intensywne kursy prowadzone w maju i kwietniu. Miesięczny kurs powtórkowy realizowany w kwietniu (12 godzin) kosztuje średnio 150 - 200 złotych. Kurs intensywny, gdzie 3-godzinne zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu, to już wydatek około 400 złotych.

W przypadku trzech przedmiotów powtórki na intensywnych kursach mogą kosztować nawet 1200 złotych za miesiąc nauki.

- W miesiąc nie da się "nauczyć" do matury - słyszę przez telefon w jednej ze szkół organizującej przedmaturalne kursy. - To jest oferta dla tych uczniów, którzy uczyli się regularnie i potrzebują powtórzyć materiał przed egzaminem. Choć oczywiście zdarzają się tacy, którzy próbują nadrobić 3 lata lenistwa. Lepsze to niż nic.

Sezon na ucznia

Obok zorganizowanych grupowych kursów popularną formą nauki przed maturą są indywidualne korepetycje. Jest to jednak opcja najdroższa.

Godzina indywidualnych zajęć w placówce edukacyjnej to koszt od 50 do 70 złotych. W przeliczeniu na godziny cały rok nauki, przyjmując że maturzysta dokształca się przez godzinę w tygodniu, kosztuje prawie 2 tys. złotych. W przypadku 3 przedmiotów, do 6 tys. złotych rocznie.

Indywidualne korepetycje, których udzielają nauczyciele i egzaminatorzy, są zazwyczaj nieco tańsze. Godzina korepetycji z matematyki w Warszawie kosztuje średnio ok. 50 złotych. W Białymstoku ok 30.

Odpowiednik 70-godzinnego kursu w trybie indywidualnych korepetycji, licząc po cenach warszawskich, może kosztować 3500 złotych. W przypadku trzech przedmiotów łączny koszt przekracza 10 tys.

Ceny indywidualnych korepetycji rosną jedna w sezonie egzaminacyjnym. Im później zdecydujemy się na dodatkową naukę, tym drożej za godzinę zapłacimy.

W kwietniu cena godzinnych korepetycji z matematyki w Warszawie potrafi wzrosnąć nawet do 120 złotych. 80 złotych za godzinę to norma. Przeliczając tę kwotę na 30-godzinny intensywny kurs tuż przed maturą, za powtórkę z jednego przedmiotu trzeba zapłacić nawet 3600 złotych za jeden przedmiot.

Sposób na dorobienie

Dla wielu nauczycieli indywidualne korepetycje czy prowadzenie przedmaturalnych kursów to sposób na dorobienie do skromnej, nauczycielskiej pensji.

W przypadku zorganizowanych kursów grupowych nauczyciel może liczyć na 20 - 30 złotych za godzinę brutto. Jeśli prowadzi 3 godziny takich zajęć w tygodniu, dostaje 240 - 360 zł brutto.

Na lepsze zarobki mogą liczyć nauczyciele udzielający indywidualnych korepetycji. Matematyk w Warszawie mający trzech uczniów, z którymi spędza godzinę tygodniowo, zarobi miesięcznie dodatkowe 600 złotych.

Jeśli jest korepetytorem na pełen etat i spędza z uczniami 20 godzin tygodniowo, wyciągnie 4 tys. złotych miesięcznie.

W sezonie przedmaturalnym, gdy ceny korepetycji idą w górę, nauczyciel mający trzech uczniów może dorobić nawet 1400 złotych.

Granice szarej strefy

Jeśli korepetytor pracuje dla firmy organizującej przedmaturalne kursy, to zazwyczaj w oparciu o umowę cywilnoprawną lub (rzadziej) o pracę.

Jeśli jednak uczy sam, powinien odprowadzać podatek. Wbrew powszechnej opinii do legalnego udzielania korepetycji nie trzeba zakładać działalności gospodarczej.

Pod koniec lutego Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że sporadycznie prowadzone korepetycje nie podpadają pod definicję pozarolniczej działalności gospodarczej i mogą być rozliczane w PIT jako przychód z działalności wykonywanej osobiście, co jest korzystniejsze i łatwiejsze.

- Do uznania danej aktywności na gruncie PIT za działalność gospodarczą, wymaga się stwierdzenia, że jest to działalność zarobkowa w sposób zorganizowany i ciągły, we własnym imieniu - uzasadnia NSA.

Jeśli nauczyciel udziela korepetycji w formie zorganizowanej, regularnie i stanowi to główną część jego dochodu, to działalność gospodarczą powinien założyć.

Dochody z korepetycji jako działalności wykonywanej osobiście rozlicza się według skali podatkowej: 18 proc. lub 32 proc. W przypadku działaności gospodarczej można skorzystać z 19-proc. stawki podatku albo z opodatkowania w formach zryczałtowanych.

Jak podaje portal korepetycje.net, z korepetycji korzysta ok. 40 proc. wszystkich polskich uczniów. Według szacunków resortu edukacji, rynek takich dodatkowych zajęć przygotowawczych w Polsce wart jest 4 mld zł.

W większości przypadków dochody z korepetycji nie są jednak rozliczane, bo urzędy skarbowe nie mają realnych możliwości kontrolowania osób je udzielających. Lekcje zazwyczaj odbywają się w prywatnych domach, za obopólną zgodą nauczycieli i rodziców.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
edukacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(160)
hi
5 lata temu
A co robili nauczyciele ??? Obijali się przez te lata i lekceważyli swoje obowiązki.Nikt nie chodził dawniej na korki , w szkołach były fakultety a nauczyciele cały rok maturalny wałkowali materiał. To był ich obowiązek i prestiż .Teraz nic nie robić ,wymagać od uczniów i rodziców i jeszcze pretensje .A podatki ??? W każdej pracy jak coś się zchrzani to trzeba ponieść tego konsekwencje ,ale w szkołach to winni inni oni nauczyciele z nazewnictwa.
Robert
5 lata temu
Pozwy zbiorowe przeciwko nauczycielom, bez cackania z nimi
to żart naucz...
5 lata temu
na boku przekracza swoje pobory ---pracuje po godzinach i niby uczy a zależy stopień od ile dasz ....studenci co nawet wiedzy nie maja podstawowej ...dziw bierze ze jeszcze ta instytucje utrzymujemy.....
bj
5 lata temu
Jesli tak to kosztuje ,to nalezy przypuszczac,ze matury moga byc pod dyktando korepetytorow a nie programu szkolnego,Nauczyciel nie nauczy z programu bo za malo pracuje ,na panstwowym minimum a za korepetycje prawdziwa kasa.
emeryt
5 lata temu
Głąby się nie uczą. Gdyby mieli zdawać maturę z "moich czasów" to by polegli na wstępie!
...
Następna strona