Wielkie kontrakty budowlane w Polsce nie dla firm spoza UE? Jest decyzja Sejmu
Sejm uchwalił w środę nowelizację Prawa zamówień publicznych oraz ustawy o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi. Zgodnie z nowymi przepisami zamawiający będą mieli prawo ograniczać dostęp do zamówień publicznych i umów koncesji wykonawcom z państw spoza UE.
Za ustawą głosowało 417 posłów, przeciw było 7, a 12 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu. Nowelizacja ustawy ma zapewnić jednoznaczną interpretację wyroku TSUE dotyczącego wyłaniania wykonawców w postępowaniach przetargowych.
Zmiany w zamówieniach publicznych
Zgodnie z nowelą wykonawcy z państw trzecich będą mogli ubiegać się o zamówienia publiczne w Unii Europejskiej, ale decyzja o ich dopuszczeniu do udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia, a także określenie warunków, na jakich mogą brać udział w postępowaniu, pozostają w gestii zamawiającego. Analogicznie będzie w przypadku postępowań o zawarcie umowy koncesji na roboty budowlane lub usługi.
W nowych przepisach pojawiła się też nowa podstawa do odrzucenia oferty. Obligowałaby ona zamawiającego do odrzucenia oferty wykonawcy z państwa trzeciego w sytuacji, gdy wykonawcy z państw trzecich nie zostali dopuszczeni do ubiegania się o zamówienie lub o zawarcie umowy koncesji. Nowela zakłada też wprowadzenie punktowych zmian w zakresie zamówień sektorowych oraz zamówień w dziedzinach obronności i bezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chińskie auta zagrożeniem dla naszej gospodarki? "Pytanie, jak Europa będzie się bronić"
"Inwazja firm. To nie są równe warunki rynkowe"
- Mamy warunki rynkowe, które wcale warunkami rynkowymi nie są. Dlatego, że mamy do czynienia z inwazją firm, które są subsydiowane, które są wspierane przez dane państwo, żeby przejmować rynki. I na to naszej zgody nie ma, dlatego że to nie są równe warunki rynkowe dla wszystkich uczestników rynku. Dlatego musimy chronić rynek europejski, musimy chronić rynek polski - mówił podczas prac nad ustawą w Sejmie wiceminister rozwoju i technologii Michał Jaros.
Jak podkreślał, ustawa to odpowiedź na sygnały od polskich i europejskich przedsiębiorców o problemach z konkurowaniem w zamówieniach publicznych z wykonawcami "z krajów spierających nieuczciwą konkurencję". Zwracał uwagę, że wykonawcy spoza UE nie mają obowiązku przestrzegania standardów wynikających z prawa UE i ponoszenia związanych z nimi kosztów.