Kursy walut. Złoty najsłabszy od prawie dwóch miesięcy. NBP znów majstruje przy kursie?
Złoty osłabia się do euro po wypowiedzi prezesa NBP i innych członków RPP. Po tym, jak w środę kurs nagle poszedł w górę o kilka groszy i znajduje się już blisko poziomu 4,60, polska waluta jest najsłabsza od prawie dwóch miesięcy. Na rynku pojawiły się spekulacje, że mogło dojść do kolejnej interwencji NBP.
We wtorek wieczorem prezes NBP Adam Glapiński w wywiadzie dla "Obserwatora Finansowego" powiedział, że w pierwszym kwartale następnego roku możliwe jest dalsze obniżenie stóp.
Obserwatorzy rynku odebrali tę wypowiedź jako werbalną interwencję, mającą na celu osłabienie polskiej waluty.
Wywiad nie został jeszcze opublikowany w całości, jednak w środę po południu pojawiła się kolejna jego "odsłona", czyli fragment, w którym prezes NBP stwierdza, że narastająca ostatnio presja na wzrost wartości złotego jest bardzo niepokojąca i bardzo szkodliwa z punktu widzenia odbicia PKB i utrzymania dynamiki eksportu.
Czas zapiąć pasy. Bielecki: w 2021 czekają nas zwolnienia
„W sytuacji naszej projekcji inflacji w przyszłym roku na niskim poziomie, tworzy to oczywiście przestrzeń do ewentualnych, zdecydowanych interwencji banku centralnego" - powiedział Adam Glapiński w rozmowie z Obserwatorem Finansowym.
Przypomnijmy, że 18 grudnia NBP stracił cierpliwość do silnego złotego i interweniował na rynku. Polska waluta wyraźnie zaczęła tracić na wartości. We wtorek złoty nieoczekiwanie ponownie osłabił się o kilka groszy. Skokowe osłabienie polskiej waluty we wtorek w obliczu braku zmiany nastrojów na rynkach zrodziło pytania o kolejną interwencję NBP.
W środę złoty znów skokowo się osłabił. Jeszcze około godz. 14.00 kurs złotego wobec euro znajdował się nieco poniżej 4,53. W krótkim czasie wystrzelił do ponad 4,58. Polska waluta jest obecnie najsłabsza od początku listopada. Nietypowe zachowanie kursu sprawiło,że ponownie pojawiły się pytania o interwencję NBP. Bank centralny nie wystosował jednak żadnego komunikatu w tej sprawie.
W środę okazało się także, że nie tylko przewodniczący RPP dopuszcza możliwość obniżki stóp. W rozmowie z PAP Biznes Grażyna Ancyparowicz powiedziała, że przy uporczywej tendencji do aprecjacji złotego trzeba bardzo poważnie rozważyć cięcie stóp. Również inni członkowie Rady - Rafał Sura i Jerzy Żyżyński nie wykluczają obniżki.
Osłabiając złotego NBP chce m. in. pomóc eksporterom. Ekonomiści mają jednak wątpliwości.
- W momencie interwencji kurs EURPLN był ponad 50gr powyżej kursu granicznego opłacalności eksportu, to najwięcej od 2011roku (...). Barierą dla firm może stać się jego zmienność, którą NBP dodatkowo zwiększa - ocenia Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.