Dow Jones Industrial na zamknięciu środowej sesji wzrósł o 7,87 proc., czyli o 2963 punktów, do 40 608,45 pkt. S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 9,52 proc. i wyniósł 5456,90 pkt. Nasdaq Composite zwyżkował o 12,16 proc. do 17 124,97 pkt - jak zauważa Reuters, to największy procentowy wzrost tego indeksu od 2001 roku i drugi najwyższy w jego historii. Inne indeksy też zanotowały wzrosty niewidziane od lat.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 zyskuje 8,85 proc. i wynosi 1 916,49 pkt. Indeks VIX spada o 25,72 proc., do 38,87 pkt. Bitcoin rośnie o 8 proc. Na rynku ropy kontrakty na WTI na maj zwyżkują o 5,20 proc. do 62,68 dol. za baryłkę, a czerwcowe futures na Brent rosną o 4,71 proc. do 65,78 dol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Apple i Nvidia rosły odpowiednio o ponad 11 i 13 proc. Akcje Walmartu wzrosły o około 10 proc. Akcje Tesli wzrosły o ponad 19 proc.
Przed ogłoszeniem 90-dniowej pauzy inwestorzy byli zaniepokojeni eskalacją wymiany ciosów między Chinami a Trumpem. UE zatwierdziła również swój pierwszy zestaw ceł na USA, które mają wejść w życie 15 kwietnia.
Niepokój związany z wprowadzeniem ceł napędzał czterodniowy pogrom akcji na Wall Street. W ciągu poprzednich czterech sesji Dow stracił ponad 4500 punktów, podczas gdy S&P 500 poniósł 12-proc. stratę. Nasdaq Composites spadł w tym okresie o ponad 13 proc. Były to straty nienotowane od czasu pandemii Covid-19.
Nagła decyzja Trumpa
W środę prezydent Donald Trump nieoczekiwanie ogłosił, że na 90 dni zawiesza stawki celne, które weszły w życie rankiem tego samego dnia. Przez ten czas będzie obowiązywała równa, 10-procentowa stawka podstawowa, która weszła w życie już w ubiegłym tygodniu. Trump nie uwzględnił w tej decyzji Chin, które obłożył dodatkowymi cłami - w sumie import z Państwa Środka jest już oclony na poziomie 125 proc.
"Biorąc pod uwagę brak szacunku, jaki Chiny okazały światowym rynkom, niniejszym podnoszę taryfę nałożoną na Chiny przez Stany Zjednoczone Ameryki do 125 proc., ze skutkiem natychmiastowym" - stwierdził Donald Trump we wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social.
Do tego zwrotu doszło zaledwie dzień po tym, gdy prezydent i jego rzeczniczka Karoline Leavitt zapewniali, że nie rozważa on 90-dniowego zawieszenia ceł. Ogłoszeniem decyzji wydawał się zaskoczony nawet przedstawiciel USA ds. Handlu (USTR) Jamieson Greer, który w chwili ogłoszenia pauzy występował przed komisją budżetową Izby Reprezentantów. Jak przyznał, dowiedział się o decyzji Trumpa podczas wysłuchania, choć dodał, że były na ten temat dyskusje.
Przepytujący go kongresmen Demokratów Steven Horsford wybuchł gniewem i zaczął krzyczeć na Greera, oskarżając administrację Donalda Trumpa o manipulację rynkiem. - Kto tu podejmuje decyzje?! Wygląda na to, że z pewnością nie przedstawiciel USA ds. handlu (...) To nie jest gra! - krzyczał kongresmen.
Trump zachęcał do kupowania
Kilka godzin wcześniej, w chwili otwarcia sesji na Wall Street, Trump zaapelował o zachowanie spokoju. Podkreślił, że to "wspaniały czas" na to, by kupować. Trump napisał na swoim portalu społecznościowym Truth Social: "Zachowajcie spokój! Wszystko dobrze się ułoży. USA będą większe i lepsze niż kiedykolwiek wcześniej".