Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW zaliczyła dzień na minusie. Reszta Europy w górę

0
Podziel się:

W komentarzu money.pl zobacz, jak przebiega handel akcjami na GPW.

GPW zaliczyła dzień na minusie. Reszta Europy w górę
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Wydarzeniem dnia w Polsce jest z pewnością to co się dzieje w JSW. Dymisja wiceprezesa i ogłoszenie przez spółkę, że jeden z obligatariuszy zgłosił się po wcześniejszą wypłatę wywołała mocny spadek akcji. Przy braku notowań w USA ze względu na Święto Pracy, perspektywa upadłości kolosa najbardziej działała na wyobraźnię inwestorów.

JSW kończąc sesję na poziomie 10,69 zł (-9,6 proc.) zbliżył się do najniższego notowania w historii (9,95 zł). Najprawdopodobniej rząd nie da upaść górniczemu gigantowi, zarówno obecny jak i przyszły (choć nie wiadomo co na to Komisja Europejska)
, ale problemy finansowe przy niskich cenach węgla, nie pobudzają inwestorów do kupowania.

Na GPW nastroje były dziś dużo gorsze niż w Europie, ale szczęśliwie (dla grających na wzrosty oczywiście) nie tak złe jak w Chinach. WIG20 stracił 0,7 proc., głównie w wyniku gorszych notowań banków. WIG-Bank spadł o 1,1 proc., a najbardziej idą w dół banki Getin Noble (-2,3 proc.) z mWIG40 oraz Pekao (-2,2 proc.) i BZ WBK (-1,8 proc.) z WIG20.

Przepychanki pomiędzy Sejmem i Senatem w sprawie ustawy o frankowiczach (w ub. tygodniu wróciła do Sejmu wersja ustawy z podziałem kosztów przewalutowania na 50:50, z 90:10 przegłosowanych przez Sejm) powodują, że w sektorze panuje duża niepewność odnośnie dalszych pomysłów polityków. Skądś wyborcze pomysły trzeba sfinansować, a zysk banków wydają się najlepszym kąskiem do "schrupania" przez państwowe finanse.

Największy spadek dnia w WIG20 zanotowała Energa (-2,3 proc.), która zbliża się do rocznego minimum.

Spośród spółek średnich najbardziej traciły wspominane w poprzednim wpisie Hawe (-26,5 proc.) i JSW (-9,6 proc.).

Na pozostałych giełdach w Europie sesję należy zaliczyć do udanych. Niemiecki DAX zakończył dzień na poziomie o 0,7 proc. wyższym niż w piątek, w dużej mierze dzięki dobrym danym z przemysłu. Produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła, po uwzględnieniu różnicy w dniach roboczych, o 0,5 proc. rok do roku, a oczekiwano +0,3 proc. Skorygowano też wskazanie z poprzedniego miesiąca z +0,6 proc., na +0,9 proc.

Po upublicznieniu wskaźników nastrój był entuzjastyczny i DAX rósł powyżej 1 proc., ale w trakcie sesji rozpoczęła się korekta. Więcej istotnych danych makroekonomicznych w poniedziałek nie było.

Francuski CAC40 zyskał 0,6 proc., a brytyjski FTSE 100 +0,6 proc. Inwestorzy nadal analizują potencjalny wpływ ostatnich danych z rynku pracy USA na podwyżkę stóp Fed. W przyszłym tygodniu dwudniowe posiedzenie FOMC (16-17 września) i wiele się powinno wyjaśnić. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to nie podwyżka we wrześniu, ale podanie konkretnej jej daty.

_ _Aktualizacja: 15:52

GPW: KGHM cieszy się ze zużycia energii w Chinach. JSW zagrożone

Jacek Frączyk

Początkowo dobre nastroje w Europie w dalszej części sesji ostygły. Indeksy stopniowo opadają. Bliskość obrad Federalnego Komitetu Otwartego Rynku i rozpatrywania podwyżek stóp procentowych skutecznie tłumi wszelki optymizm.

Oprócz informacji z Chin o korekcie danych o PKB za 2014 r. dostaliśmy z Chin inną informację, która może świadczyć o zbliżaniu się koniunkturalnego końca osłabienia wzrostu gospodarki. Narodowa Komisja do spraw Rozwoju i Reform podała, że konsumpcja energii w sierpniu wzrosła o 2,47 proc. rok do roku, do 508,3 miliardów kWh i jest to najlepsze wskazanie w tym roku. Jeszcze w lipcu produkcja energii w Chinach spadła o 2 proc.

Nie pomogło to co prawda giełdom Państwa Środka, bo indeks łączony giełd w Szanghaju i Szenzen CSI300 stracił 3,4 proc. Ale już w Europie przywitano te dane z optymizmem. Pomagają też dane z Niemiec o produkcji przemysłowej.

Po sześciu godzinach sesji niemiecki DAX rośnie o 0,5 proc., francuski CAC 40 o 0,4 proc., a brytyjski FTSE 100 o 0,4 proc. W Niemczech najbardziej rosną akcje producentów chemikaliów, czyli K+S AG (+4,3 proc.) i Bayer (+1,3 proc.), a we Francji akcje Orange (+1,6 proc.) i Renault (+1,3 proc.).

Na warszawskim rynku próby wyjścia "ponad kreskę" po pozytywnym początku sesji, kończą się niepowodzeniem. Po ponad sześciu godzinach handlu WIG20 spada o 0,2 proc.

Największym zainteresowaniem cieszą się akcje KGHM, na co wpływ ma oczywiście mają ceny miedzi, zyskujące dzisiaj 0,8 proc. To efekt twardych danych z Chin, czyli wspomnianej danej o zużyciu energii za sierpień.

Traci natomiast druga z najaktywniejszych spółek, czyli PKN Orlen, na co wpływ mogła mieć informacja o olbrzymiej - 1,6-miliardowej - inwestycji koncernu w elektrociepłownię w Płocku. To może przesunąć, a przynajmniej zmniejszyć przyszłoroczną dywidendę.

Na rynku średnich spółek mamy kontynuację ustalania kolejnych historycznych minimów przez Hawe (-24 proc.). Kłopoty z rozliczeniami z samorządami a w związku z tym ze spłatą emisji obligacji sprawiają, że scenariusz upadłościowy robi się prawdopodobny.

O prawie 8 proc. spadają akcje JSW, po informacji, że ING skorzystało z opcji wcześniejszej spłaty długu o łącznej wartości nominalnej 26,26 mln złotych. Ten sam krok poczyniono względem obligacji o wartości 12,95 mln dolarów. Czy to może spowodować upadłość kolosa? Rząd w końcu pewnie pomoże.

_ _Aktualizacja: 13:22

Opadł entuzjazm w Europie, a Wall Street ma wolne

Przemysław Ławrowski

Po dobrym początku sesji, wzrosty na giełdach w Europie stopniały, a na GPW pojawił się czerwony kolor. Ilość wydarzeń zaplanowanych na dzisiejsze popołudnie oraz brak sesji na Wall Street wskazuje, że na rynku w Europie do końca handlu wiele nie powinno się zmienić.

Główny indeks warszawskiej giełdy traci około 0,2 procent. WIG20 jest na około 0,3-procentowym minusie. Podobnie sytuacja wygląda na pozostałych indeksach.

Wśród dużych spółek nadal najlepszy jest KGHM. Spółka odzyskuje część strat po ostatnim krachu związanym z ceną miedzi. Za jeden walor musimy teraz zapłacić około 78 złotych. Również na dużym plusie (ponad 2 procent) jest Bogdanka.

Poznaliśmy dziś informację na temat oddalenia pozwu dotyczącego roszczeń spółki Polimex-Mostostal względem GDDKiA. Jego wartość to prawie 40 mln złotych wraz z odsetkami. Mimo tego spółka poprawia wyniki, o czym pisaliśmy w money.pl.

W Europie zachodniej mniej niż 0,5 procent zyskuje FTSE-100, FTSE-MIB oraz CAC. Niemiecki indeks DAX po prawie 4 godzinach sesji idzie w górę o około 0,6 procent, po nieco lepszych danych dotyczących produkcji przemysłowej.

Za nami również publikacja indeksu Sentix. Pokazuje on oczekiwania inwestorów z 12 różnych rynków. Wynik jest słabszy od oczekiwań, ale raczej tylko ta informacja nie popsuła nastroju inwestorów.

Popołudniu na rynku akcji nie powinno się zbyt wiele zmienić ze względu na nieobecność na rynku Amerykanów. Ich brak jest widoczny w wielkości obrotów na europejskich parkietach.

_ _Aktualizacja: 10:10

Dane z Chin nie wystraszyły europejskich graczy

Przemysław Ławrowski

Wzrostami rozpoczęły ten tydzień parkiety w Europie. Warszawska giełda zyskuje, a na czele europejskiej stawki jest francuski i włoski indeks. Ze względu na dzisiejszą nieobecność Amerykanów, popołudniu nie pojawi się wiele ważnych danych makroekonomicznych. Rano poznaliśmy jednak informacje z Chin.

Wśród wyjątków, które notują w poniedziałek rano spadki notowań jest indeks tureckiej oraz rosyjskiej giełdy. Indeks WIG20 i mWIG40 traciły po godzinie notowań około 0,5 procent.

Jedną z najsłabszych spółek z indeksu mWIG40 jest JSW. To efekt informacji, w której dowiadujemy się, że ING zażądał od węglowego konglomeratu wcześniejszego wykupu obligacji. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.

Początek tygodnia okazał się być dość leniwy pod względem ilości danych makroekonomicznych. Rano poznaliśmy informacje na temat produkcji przemysłowej z Niemiec, która wypadła nieco lepiej od oczekiwań w ujęciu rocznym. W maju urosła ona o 0,5 procent rok do roku, względem prognozowanego wzrostu o 0,3 procent rok do roku.

Rano napłynęły również do nas dane z Azji.Urząd Statystyczny Chin dokonał korekty wzrostu gospodarczego za 2014 rok z 7,4 procent do 7,3 procent. Tym samym jego nominalna wartość zmniejszyła się o 32,4 mld juanów i ma wartość 64,6 bln juanów. Informacja ta nie wzbudziła większych emocji na giełdzie w Szanghaju. Indeks Shanghai Composite stracił nieco ponad procent, co przy ostatnich wahaniach jest stosunkowo niską wartością.

Na popołudnie na zaplanowano praktycznie żadnej publikacji makroekonomicznej, która miałaby wpływ globalny na rynek. Wszystko przez to, że nieobecni będą dziś Amerykanie. Obchodzą oni bowiem święto pracy.

_ _Aktualizacja: 6. września, godz. 15:09

Czas na kolejne dane z Chin. Powrócą spadki?

Łukasz Pałka

Dane z Chin będą najważniejszą w nowym tygodniu publikacją, która może mieć wpływ na nastroje wśród inwestorów. Czy wywołają kolejne spadki na giełdach?

W ostatni czwartek i piątek giełda w Chinach nie pracowała. W poniedziałek inwestorzy na tamtejszym parkiecie wracają do handlu, a już we wtorek rano poznamy najnowsze informacje dotyczące bilansu handlowego Chin w sierpniu. To kolejne wieści, które - jeżeli potwierdzą spowolnienie w Chinach - mogą skłonić inwestorów do wyprzedaży akcji.

Tak w ostatnich tygodniach dzieje się za każdym razem, gdy z Chin napływają niepokojące informacje dotyczące gospodarki. Ostatni wskaźnik PMI dla tamtejszego przemysłu okazał się najgorszy od trzech lat. Przed miesiącem dane o bilansie w handlu zagranicznym również spowodowały spadki. A do tego wszystkiego marne są szanse na to, że chińskim władzom uda się uratować wzrosty.

Krótko mówiąc, w tym tygodniu warto obserwować doniesienia z Chin. Tym bardziej, że na danych o eksporcie i imporcie się nie skończy, bo w środę dojdą do tego informacje na temat inflacji.

Czynnikiem, który w najbliższych dniach coraz mocniej będzie wpływał na nastroje wśród inwestorów obecnych również na warszawskiej giełdzie, jest zbliżająca się podwyżka stóp procentowych w USA. Większość obserwatorów rynku jest przekonana, że Fed nie będzie oglądał się np. na kiepskie doniesienia z Chin i już 17 września jednak zdecyduje się podnieść stopy procentowe. Będzie to pierwsza podwyżka stóp procentowych w USA od dziewięciu lat.

W tej sytuacji raczej trudno oczekiwać, by inwestorzy mieli nabrać jakiegoś szczególnego przekonania do kupowania akcji, powodując jednocześnie wyraźne wzrosty giełdowych indeksów. Trzeba się raczej liczyć z dalszym marazmem.

Wydaje się, że nieco spokojniej powinny się w najbliższych dniach zachowywać akcje banków notowanych na GPW. W ostatni piątek Senat nie przystał na propozycje zawarte w ustawie o pomocy dla frankowiczów, by to banki pokrywały 90 procent kosztów przewalutowania ich kredytów. Do Sejmu wróci więc wersja mówiąca o podziale kosztów po połowie. W ostatnich dniach indeksy WIG Banki zachowywał się nieco lepiej, ale trzeba pamiętać o tym, że posiadacze akcji banków wciąż obawiają się perspektywy wprowadzenia podatku bankowego już w przyszłym roku.

W tym tygodniu na rynek nie napłyną żadne istotne doniesienia makroekonomiczne z polskiej gospodarki. Inwestorzy mogą za to zainteresować się najnowszymi danymi na temat produkcji przemysłowej w Niemczech (poniedziałek), a także danymi o dynamice PKB w strefie euro w drugim kwartale (wtorek).

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)