Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|
aktualizacja

Chiny wybrały w Europie cztery kraje. "Współpracują tylko z najsilniejszymi partnerami"

- W stosunkach chińsko-amerykańskich mamy nową zimną wojnę. Po spotkaniu Joe Bidena z Xi Jinpingiem jest jednak odwilż - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Bogdan Góralczyk z Uniwersytetu Warszawskiego. - Europa idzie w ślady Stanów Zjednoczonych, ale nie tak do końca. Szczególnie Francja i Niemcy są z Chinami mocno powiązane biznesowo. Była już wizyta kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Pekinie, rozmowę z Macronem przywódca Chin odbył na Bali. Ale wizyta francuskiego prezydenta w Chinach jest także planowana w styczniu przyszłego roku. Xi Jinping wystosował osobiste zaproszenie do przywódców Niemiec, Włoch, Francji i Hiszpanii. To pokazuje, że władze w Pekinie nie liczą się z Komisją Europejską, nie zależy im także na współpracy z Wielką Brytanią. W Europie wybierają najsilniejszych partnerów, nie ma wśród nich ani Warszawy ani Budapesztu - dodał ekspert.

328
Podziel się:
KOMENTARZE
(328)
miki
10 miesięcy temu
PL.
miki
10 miesięcy temu
powinna polska bo jest poental
serek
rok temu
Nie dziwię się ,że nie ma WARSZAWY I BUDAPESZTU . Nikt normalny nie rozmawia z oszołomami i kłamcami
Waldek
rok temu
Skąd takie opisy, krytykujące nasz kraj? Nie jesteśmy przecież najsilniejszym krajem. Warto zwrócić także uwagę, że to element wojny. Chiny wspierają kraje, które działają przeciw USA. A Niemcy są w tym fakcie przodujące.
pikuś
rok temu
A gdzie mocarstwo POLSKA opod wodzą wodza z Nowogrodzkiej sie pytam . To my walczymy z sukcesami z taką potęgą jak UE a Chiny tego nie doceniają ? Proponuje sankcje na Chiny .
...
Następna strona