Będą cła odwetowe UE. Dotarli do projektu decyzji
Komisja Europejska zaproponuje nałożenie ceł odwetowych w wysokości do 25 proc. na amerykańskie towary - wynika z dokumentu, do którego w poniedziałek dotarła PAP. To reakcja na decyzję Waszyngtonu o nałożeniu dodatkowych ceł na Unię Europejską.
Projekt decyzji Komisji zawiera 67 stron, w zdecydowanej większości wypełnionych tabelami z listami dóbr, które mają zostać objęte cłami UE. Propozycja w zdecydowanej większości zakłada 25-procentową taryfę celną, a znacznie rzadziej 10-procentową.
Z dokumentu, który widziała PAP, wynika, że KE nie zaproponowała jednak ceł na amerykańską whisky. Na liście znajdują się natomiast cła na jachty sprowadzane z USA do UE. Są tam też produkty spożywcze, np. jajka, drób, soja i wyroby mięsne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozwija biznesy od zera i zawsze wygrywa - Lech Kaniuk w Biznes Klasie
Również ministrowie handlu z państw Unii Europejskiej, którzy spotkali się w poniedziałek na nadzwyczajnym posiedzeniu w Luksemburgu, byli zgodni co do tego, że należy pracować nad cłami odwetowymi, jednocześnie próbując negocjować z USA obniżenie stawek celnych. UE jest gotowa utrzymać swoją ofertę wzajemnych zerowych stawek na towary przemysłowe. Spotkanie zostało zwołane przez polską prezydencję w Radzie UE
Takich ceł, jakie widzieliśmy w zeszłym tygodniu, nie było przez ostatnie 100 lat - ocenił wiceminister rozwoju Michał Baranowski.
Komisarz odpowiedzialny za negocjacje handlowe z USA, Marosz Szefczovicz, poinformował po spotkaniu w Luksemburgu, że do krajów członkowskich trafi jeszcze w poniedziałek wieczorem propozycja ceł odwetowych w odpowiedzi na amerykańskie cła na stal i aluminium.
Państwa członkowskie będą głosować w tej sprawie w środę (konieczna jest większość 15 krajów, stanowiących 65 proc. ludności UE, by propozycję odrzucić). Nie jest to lista nowa - w czasie pierwszej prezydentury Donalda Trumpa (2017-21) UE nałożyła cła w odpowiedzi na taryfy na stal i aluminium. Teraz tę listę KE odświeżyła.
Amerykańskie cła na import z UE. Będzie odpowiedź Brukseli
10-procentowe cła na niemal wszystkie towary z prawie wszystkich krajów świata weszły w życie w sobotę. To pierwsza część ceł, wdrożenie których ogłosił w środę Trump.
Nowe cła nie będą dotyczyć jednak Kanady i Meksyku, na które już wcześniej prezydent Trump nałożył 25 proc. podatek (dotyczy on około połowy importu). Wyłączone z tych taryf są też stal, aluminium, samochody i części samochodowe, będące również przedmiotem osobnych 25 proc. ceł, a także miedź, leki, półprzewodniki i drewno (te mają zostać dodatkowo oclone w przyszłości), a także nośniki energii i minerały niedostępne w USA.
9 kwietnia wdrożone mają zostać dodatkowe podatki na towary z 57 państw posiadających nadwyżkę w handlu towarami ze Stanami Zjednoczonymi.
W tym gronie są Chiny i Unia Europejska, które zostaną objęte odpowiednio 34 proc. i 20 proc. dodatkowym cłem, a także m.in. Japonia (24 proc.), Korea Płd. (25 proc.), Indie (26 proc.), Wietnam (46 proc.), czy Tajwan (32 proc.).
W piątek władze Chin poinformowały o wprowadzeniu ceł odwetowych w wysokości 34 proc. na wszystkie towary importowane z USA w odpowiedzi na ogłoszone przez Waszyngton "cła wzajemne" na chińskie produkty. Decyzja, zatwierdzona przez Radę Państwa, wchodzi w życie 10 kwietnia.