Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Koronawirus. PIP przeprowadzi więcej kontroli w powiatach o podwyższonym ryzyku

14
Podziel się:

Będą wzmożone kontrole w zakładach pracy znajdujących się w żółtych i czerwonych strefach, czyli w tych powiatach, w których jest podwyższone ryzyko zakażenia koronowirusem.

Do końca miesiąca będzie po 10 dodatkowych kontroli w zagrożonych powiatach.
Do końca miesiąca będzie po 10 dodatkowych kontroli w zagrożonych powiatach. (Tomasz Wojtasik, PAP)

Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadzi do końca sierpnia po 10 dodatkowych kontroli w każdym powiecie, w którym ryzyko zakażenia koronawirusem jest większe. Inspektorzy sprawdzą m.in. czy przestrzegany jest dystans społeczny oraz czy pracodawca zapewnia płyn do dezynfekcji.

O swoich planach PIP poinformowała na wtorkowej konferencji prasowej.

Od soboty obowiązuje podział na trzy strefy - zielone, gdzie nic się nie zmienia oraz żółte i czerwone o podwyższonym ryzyku. Łącznie w tych dwóch ostatnich strefach jest 19 powiatów. W kilku z nich za skokowy wzrost zachorowań odpowiadają właśnie zakłady pracy. Tak jest np. w Wielkopolsce, gdzie w zakładzie drobiarskim AMI w Mikstacie zachorowała już połowa załogi.

W strefie czerwonej znalazły się następujące powiaty: pszczyński, Ruda Śląska, rybnicki, Rybnik i wodzisławski w województwie śląskim, ostrzeszowski w województwie wielkopolskim, nowosądecki i Nowy Sącz w województwie małopolskim oraz wieluński w województwie łódzkim.

Natomiast strefa żółta obejmuje powiaty: cieszyński, Jastrzębie-Zdrój i Żory w województwie śląskim, jarosławski, Przemyśl i przemyski w województwie podkarpackim, kępiński w województwie wielkopolskim, oświęcimski w województwie małopolskim, pińczowski w województwie świętokrzyskim oraz wieruszowski w województwie łódzkim. Nowe obostrzenia dotykają niemal 2 mln Polaków.

Przedsiębiorcy z czerwonych stref nie są optymistami. – Ledwo jako tako zdążyliśmy się otrząsnąć po pierwszej fali pandemii, wrócili klienci i teraz trafiamy do czerwonej strefy. Jestem załamana, mam pracownika i dwóch uczniów w zakładzie. Nie wiem, co będzie - mówiła niedawno money.pl Aleksandra Drzezowska, właścicielka salonu fryzjerskiego "Twój Styl" z Wielunia.

Zobacz: Wiek emerytalny. Prezes ZUS: "Polacy powinni pracować dłużej, do wykonania ogrom pracy"

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(14)
Nie pracująca...
4 lata temu
Niech ktoś z inspekcji pracy przeczyta wszystkie komentarze i chociaż raz wejdzie na zakład bez zapowiedzi przykładem jest opax Przytkowice byli po co posiedzieć i kopertę zabrać nie zauważyli nawet ludzi tylko kasa a inni robią latające dziury w kasie szefa opamietajcie sie z PIP
ty
4 lata temu
Może sprawdzą firmę Akato z Gdańska która nie wypłaca wynagrodzeń a jak napisałem skargę to mi odpisali że na razie żadnych kontroli nie będzie bo jest pandemia. Tak oni bronią pracowników. Według mnie trzeba ich zlikwidować i powołać nową instytucję która naprawdę będzie bronić pracowników.
PRAC
4 lata temu
Oby się tyko wybrali do INTER CARSU w co watpię ?
ks
4 lata temu
no to życzę im zdrowia
suseł
4 lata temu
o kilka miesięcy za późno ... a co z sanepidem ????