Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rząd pospieszył się, odmrażając kolejne sektory gospodarki w połowie lutego? - Musimy wracać do normalnego życia. Jeżeli nie będziemy odmrażali gospodarki, jeżeli ludzie nie będą pracować, nie będą mieli z czego żyć i będziemy gospodarczo odstawać od innych państw - powiedział w programie "Newsroom" dr Marek Posobkiewicz, były szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego. - Z jednej strony ważne jest stopniowe wracanie do normalności, a z drugiej - odpowiedzialność przedsiębiorców, ale także klientów, społeczeństwa - dodał. Był też pytany o sytuację z Krupówek i innych miejsc w Polsce. - Bardzo ważne jest bezpieczne zachowanie się. Samo stanie na świeżym powietrzu, zjeżdżanie po stokach narciarskich czy minięcie się na parkingu nie jest niebezpieczne. Jednak jeśli ludzie sami nie podejdą do tego poważnie, to strzelą sobie w kolano - odparł były szef GIS.

KOMENTARZE
(11)
Szkoda gadać
3 lata temu
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze! Takie gówniane zamrażanie i odmrażanie powoduje efekt odwrotny od zamierzonego.Jezeli nie ma pomocy z państwa,niech państwo nie oczekuje,że ludzie będą stosować się do rygoru i trawę żreć bo oni mają wszystko a nawet jeszcze nagrody.
Obserwator
3 lata temu
Największym błędem są obecne nierządy i brak kompetencji
Jag99
3 lata temu
Działania nierządu polskojęzycznego zgrywane są z działaniami innych tak by zrealizować program pozbawienia społeczeństw majątku ,zlikwidowania klasy średniej. Mają być tylko zarządy korporacji i robotnicy( niewolnicy systemu). Po Owocach ich poznacie
Greenmoon
3 lata temu
Skoro "samo stanie na świeżym powietrzu, zjeżdżanie po stokach narciarskich czy minięcie się na parkingu nie jest niebezpieczne" to ja się pytam czemu zabraniano nam chodzić do lasów, czemu stoki były pozamykane w okresie kiedy powinny działać? Czemu nie można było przejść przez miejski park jeśli minięcie się na parkingu nie jest niebezpieczne? Czy ktoś w ogóle poniesie odpowiedzialność za bezcelowe więzienie nas w domach przez kilka miesięcy?
jaa
3 lata temu
ludzie pracują w biurach, urzędach, szkołach... Spotykają sie w sklepach spożywczych i budowlanych. O co chodzi z tymi sklepami z ciuchami, siłowniami, hotelami i restauracjami? Dlaczego są zamkniete? Gdyby nie lockdown, nie byłoby takich strat. Można funkcjonować w maseczkach i z dystansem. Nikt nie chce większych obostrzeń i lockdownu. Większość z nas bardziej niż utraty zdrowia boi się utraty dochodów. Wiele osób ryzykuje zakażenie, bo nie mają żadnych rezerwowych zasobów pieniędzy na przetrwanie bez pracy. Są o jedną wypłatę od długów. Żal mi tych osób, bo ich sytuacja nie jest do pozazdroszczenia. Przez korona-kryzys wielu straci pracę lub biznes i dochody. Najgorsze, że jak wirus minie to może nie być do czego wracać, bo wielu firm nie będzie. Dlatego oprócz pensji i pracy przed kryzysem potrzebna była wiedza finansowa – jak zarządzać pieniędzmi, jak oszczędzać i inwestować. W książce pt. Emery tura nie jest Ci potzrebna autor przestrzegał o tym, że zawsze możebyć jakiś kryzys na świecie lub w rodzinie (utrata pracy, choroba), że trzeba się przygotować na kryzysowe sytuacje. W tej książce piszą jak prostymi metodami zbudować własny majątek i bezpieczeństwo finansowe.