Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pandemia koronawirusa zamknęła granice. Polacy, którzy wyjeżdżali do pracy sezonowej, obawiają się, że teraz będzie to niemożliwe. - Niemcy zareagowali nerwowo. Szefowie wschodnich landów wręcz chcieli upominać Polskę, że ma otwierać granicę, bo Polacy są potrzebni do pracy. Wschodnie landy Niemiec są uzależnione od pracowników z Polski - powiedział w programie "Money. To się liczy" Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service. - Są oferty pracy, są też wyższe pensje. Landy wschodnie się skrzyknęły, policzyły ile potrzebują osób do rolnictwa i 3-4 razy w tygodniu w Berlinie lądują samoloty z pracownikami z Rumunii. To pokazuje, jak silny jest deficyt pracowników, pokazuje też, że są w stanie dużo więcej zapłacić - dodał.

93
Podziel się:
KOMENTARZE
(93)
ela
4 lata temu
Niech zatrudnia arabow nierobow, co na zasilkach siedza i nic nie robia
rycho
4 lata temu
Panie Ratajczak to w koncu brakuje czy znalezli?. Czy panu takze cos brakuje?.
art
4 lata temu
Dewizy skończą się polskiemu rządowi i polska złotówka mocno poszybuje w dół panocki moje. Dla mnie,jako Polak ,który pracuje w Niemczech to super okazja na wymianę waluty euro na złotówki, ale z drugiej strony szkoda mi Polski, bo podskoczy deficyt i wszystko zdrożeje.
Bauer
4 lata temu
Nie brakuje rak do pracy,zglosilo sie 60 tysiecy Niemcow do pracy u Bauerow,nie polecieli po zasilki,jak Polacy!Maja Godnosc i zarabiaja na siebie sami!
Brawo
4 lata temu
To pokazuje że PiS jednak dał godność Polakom.
...
Następna strona