Samochód coraz bardziej jak smartfon. Szefowie BMW o czterech trendach na rynku

Samochody coraz bardziej przypominają smartfony - nie chodzi wyłącznie o dostęp do internetu, multimediów i aplikacji. Zmienia się także to, jak korzystamy z aut. O czterech trendach, które stają się coraz bardziej widoczne za sprawą aut elektrycznych, money.pl rozmawiał z Bernhardem Kuhntem, szefem BMW Group w Europie, oraz Ralfem Hattlerem, wiceprezesem ds. wsparcia klienta.

Współczesne samochody coraz bardziej przypominają smartfony. Zmienia się podejście do ich posiadania, a trwałość baterii i jej parametry to jedno z kluczowych pytańWspółczesne samochody coraz bardziej przypominają smartfony. Zmienia się podejście do ich posiadania, a trwałość baterii i jej parametry to jedno z kluczowych pytań
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | AA+W
Marcin Walków

Jak pisaliśmy w money.pl, pandemia COVID-19 sprawiła, że do łask wróciło "posiadanie" samochodu na własność zamiast jego współużytkowania. Z kolei kryzys dostępności komponentów i samochodów wywindował ceny aut, również używanych, które zamiast tracić na wartości, zaczęły nawet zyskiwać. Z tej perspektywy zakup samochodu w ostatnich 2-3 latach mógł być traktowany nawet jako inwestycja, pozwalająca sprzedać go bez utraty wartości lub nawet z zyskiem.

Samochód to decyzja na dwa-trzy lata

Jednak przedstawiciele BMW uważają, że za sprawą upowszechniania się aut elektrycznych, znów wzrośnie znaczenie alternatywnych form posiadania samochodu zamiast kupowania go na własność. Przypomnijmy, że od 2035 r. w Unii Europejskiej będzie można sprzedawać już tylko nowe samochody elektryczne.

Statystyki pokazują, że klient zainteresowany samochodem elektrycznym częściej myśli o leasingu niż zakupie. Dzięki temu może korzystać z samochodu przez trzy lata, a potem go po prostu oddać i przesiąść się do jeszcze bardziej nowoczesnego auta - powiedział Bernhard Kuhnt.

I przyznał, że to kolejne podobieństwo między samochodem - zwłaszcza elektrycznym - a smartfonem. Postęp w dziedzinie technologii zelektryfikowanych napędów następuje niemal z roku na rok.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Klimatyzacja w samochodzie. Lekarz radzi, jakich błędów unikać

Kluczowe znaczenie baterii

Myślenie o samochodzie elektrycznym w perspektywie dwóch-trzech lat ma związek z jeszcze jednym aspektem. W takich autach, podobnie jak w smartfonach, kluczowym komponentem jest bateria. Jej trwałość decyduje o tym, jak długo będzie można cieszyć się parametrami takimi jak po zakupie. W przypadku aut mowa o zasięgu możliwym do pokonania na jednym ładowaniu.

Baterie to najdroższy komponent samochodu elektrycznego. Z biegiem lat - podobnie jak baterie w smartfonach - stopniowo tracą swoje właściwości. Producenci udzielają gwarancji na baterie elektryczne na siedem-osiem lat, zapewniając, że w tym czasie zachowają one co najmniej 80 proc. pierwotnej pojemności.

Olbrzymim wyzwaniem dla całej branży będzie to, jak odzyskać i wykorzystać ponownie część komponentów oraz surowców, rzadkich metali, wykorzystywanych do produkcji baterii. Obecnie to jeszcze nie jest problemem ze względu na nadal niewielką liczbę samochodów elektrycznych. Ale w perspektywie 10 czy 15 lat to wyzwanie, do którego musimy się już dziś przygotowywać - zaznaczył Ralf Hattler. Chodzi m.in. o kobalt, lit, aluminium.

BMW zainwestowało dwa miliony euro w nowoczesne centrum szkoleniowe w Jawczycach pod Warszawą, gdzie m.in. szkoli mechaników z naprawy baterii z "elektryków", a sprzedawców z wiedzy na temat produktów i obsługi klienta. - Rozwój technologii baterii sprawia, że w przyszłości naprawy będą bardziej "miejscowe", bez potrzeby demontowania całego modułu. Zmieni się też rola dealerów i dostawców. Dlatego to nasza inwestycja w przyszłość - podkreślił Hattler.

  • Centrum szkoleń BMW Group w Jawczycach przy granicy z Warszawą
  • Jest tam m.in. warsztat, w którym pracownicy uczą się demontażu i naprawy modułów baterii w samochodach elektrycznych
  • Przygotowano też replikę sali sprzedaży w salonie samochodowym BMW
  • Centrum szkoleń BMW Group w Jawczycach przy granicy z Warszawą
[1/4] Centrum szkoleń BMW Group w Jawczycach przy granicy z Warszawą Źródło zdjęć: materiały prasowe | BMW

Podgrzewanie "na żądanie". Model subskrypcyjny

Jest jeszcze inny aspekt, który sprawia, że współczesny samochód coraz bardziej przypomina smartfon. To subskrypcje, czyli odnawialne płatności, dające dostęp do niektórych funkcji i aplikacji, jak np. większa ilość miejsca do przechowywania w chmurze, korzystanie z Netfliksa czy Spotify. BMW w Wielkiej Brytanii i USA rozpoczęło oferowanie podgrzewania siedzeń w modelu subskrypcyjnym - za cenę odpowiednio 18 dol. lub 15 funtów. Koncern tłumaczy to faktem, że za te funkcje można płacić tylko wtedy, gdy są potrzebne, czyli w miesiącach zimowych. Pojawiły się jednak kontrowersje - że to kolejny sposób na podnoszenie ceny samochodów i kosztów ich eksploatacji.

W tym modelu myślimy przede wszystkim o funkcjach cyfrowych, na przykład o oświetleniu ambientowym, trybach jazdy, które można będzie kupić na trzy, sześć czy 12 miesięcy. Rewolucyjne będzie to, że samochód będzie już wyposażony w "hardware", umożliwiający korzystanie z nich, co będzie naszym kosztem - stwierdził Hattler.
BMW
Autor podczas rozmowy z Bernhardem Kuhntem, szefem BMW Group w Europie (w środku) oraz Ralfem Hattlerem, wiceprezesem ds. wsparcia klienta (z lewej) © materiały prasowe

Software ważniejszy niż hardware

Przedstawiciele BMW uważają, że to pokazuje jeszcze jedną ewolucję w przemyśle motoryzacyjnym. - Coraz większą rolę w samochodach odgrywa oprogramowanie - podkreślił Kuhnt.

Ludzie spędzają coraz więcej czasu w samochodach. To widać już dzisiaj, biorąc udział w służbowym spotkaniu on-line, zazwyczaj jedną lub dwie osoby zobaczymy z włączoną kamerką w samochodzie. Dlatego samochody będą coraz bardziej cyfrowe - dodał.

Jego zdaniem będzie to dotyczyć nie tylko komunikacji między samochodem a kierowcą, ale zdalnych aktualizacji oprogramowania. - Daje to możliwości usprawnienia ładowania samochodów elektrycznych, usuwania błędów, a także wykrywania potencjalnych problemów - stwierdził Kuhnt. - Gdy kupujesz smartfon, nie chodzisz potem do sprzedawcy, by zaktualizował oprogramowanie do najnowszej wersji. To wszystko dzieje się on-line - dodał.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl 

Wybrane dla Ciebie
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a
Na co Polacy wydaliby 5 tys. zł? Oto marzenie nr 1
Na co Polacy wydaliby 5 tys. zł? Oto marzenie nr 1
Koszyk świątecznych zakupów będzie droższy. Żywność poszła w górę
Koszyk świątecznych zakupów będzie droższy. Żywność poszła w górę
Gawkowski o Musku: "Zwariowany ekscentryk". "Postanowił wprowadzać świat w chaos"
Gawkowski o Musku: "Zwariowany ekscentryk". "Postanowił wprowadzać świat w chaos"
Jesteś cudzoziemcem, zapłacisz 100 dol. więcej. Nowa decyzja rządu USA
Jesteś cudzoziemcem, zapłacisz 100 dol. więcej. Nowa decyzja rządu USA
Japonia odrzuca unijny plan. Problem z rosyjskimi aktywami
Japonia odrzuca unijny plan. Problem z rosyjskimi aktywami