Wiceprezes LOT-u: Chcielibyśmy latać więcej, ale to nas blokuje

Chcielibyśmy latać więcej, ale są umowy bilateralne, które nas blokują - mówi Michał Fijoł, wiceprezes PLL LOT ds. handlowych, w odpowiedzi na pytania money.pl. Przewoźnik ma problem z uruchamianiem kolejnych połączeń do atrakcyjnych, również finansowo, kierunków. Chodzi zwłaszcza o Koreę i Indie.

Najbardziej zyskowne dla LOT-u są połączenia dalekiego zasięgu. Również w oparciu o nie budowany jest hubNajbardziej zyskowne dla LOT-u są połączenia dalekiego zasięgu. Również w oparciu o nie budowany jest hub
Źródło zdjęć: © Getty Images | Piotr Malecki
Marcin Walków

Polskie Linie Lotnicze LOT zakończyły 2022 r. zyskiem netto w wysokości 100 mln zł. Ich siatka połączeń liczy dziś 120 kierunków regularnych i 30 czarterowych. LOT nie wrócił jeszcze do wszystkich miejsc, do których latał przed pandemią. Wstrzymał też otwarcie zapowiedzianych tuż przed nią nowych kierunków, takich jak San Francisco czy Waszyngton.

Na takie decyzja wpływają m.in. kwestie popytu czy dostępności floty. Okazuje się jednak, że są i takie miasta, do i z których Dreamlinery LOT-u latają prawie pełne. Ale polski przewoźnik nie może dołożyć kolejnych rejsów na tych trasach, choć przyznaje wprost, że chciałby to zrobić. Mowa zwłaszcza o Seulu w Korei Południowej i Indiach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Linie lotnicze już tną wakacyjne rozkłady. "Zachowują bardzo dużą ostrożność"

Umowy bilateralne. To blokuje dalszy rozwój LOT-u

- Ruch lotniczy w szczególności na Dalekim Wschodzie i w niektórych państwach regionu regulowany jest umowami bilateralnymi. Jedna z takich umów, podpisana między Polską i Koreą Południową, pozwala nam wykonywać tygodniowo siedem operacji z naszego kraju. W tej liczbie jest pięć operacji pasażerskich i dwie wyłącznie cargo. Zaczynaliśmy od trzech rejsów do Seulu, dziś mamy ich pięć i wykorzystaliśmy wszystko, co można było - opisuje Michał Fijoł.

Przyznaje, że już od siedmiu lat trwają zabiegi, również dyplomatyczne, w Korei Południowej, aby przyznać LOT-owi uprawnienia do większej liczby rejsów między obiema stolicami. Dotychczas bez rezultatu. - Korea broni dostępu do swojego rynku i chroni swoich przewoźników. Taki jest cel umów bilateralnych.dlatego latamy do Seulu również z Budapesztu, bo z Polski nie możemy więcej - podkreślił wiceprezes LOT-u.

Innym przykładem są Indie. LOT obecnie lata do Delhi oraz Bombaju. - Nasze samoloty są pełne, ale nie ma możliwości, by zwiększyć oferowanie. Umowa bilateralna przewiduje siedem częstotliwości do trzech miast: Delhi, Bombaju i Kalkuty. Pochodzi z czasów, gdy Kalkuta była jeszcze istotnym gospodarczo miastem, a dziś sytuacja jest inna i myślelibyśmy o innych kierunkach w tym kraju. Chcielibyśmy latać więcej, ale są umowy bilateralne, które nas blokują - dodał wiceprezes narodowego przewoźnika.

Umowa bilateralna to również wytłumaczenie, dlaczego LOT do stolicy Japonii lata na lotnisko Narita. - Chcielibyśmy latać do portu Haneda, bo jest prestiżowym lotniskiem biznesowym. Decyzja lotniczych władz Japonii była jednak taka, by rozwijać ruch na lotnisku Narita - wyjaśnił.

Otwarte niebo w Unii Europejskiej

Ochrona dostępu do rynku w ramach umów bilateralnych jest powszechną praktyką w świecie awiacji - podkreślił Fijoł.

Inaczej wygląda sytuacja w Unii Europejskiej, gdzie obowiązuje polityka otwartego nieba. Oznacza to, że przewoźnicy z państw Unii Europejskiej mogą swobodnie, kierując się zasadami konkurencji rynkowej, otwierać nowe połączenia wewnątrzwspólnotowe.

W 2008 r. podpisano umowę otwartego nieba między Unią Europejską a USA. Otworzyło to drogę przewoźnikom po obu stronach Oceanu Atlantyckiego, by otwierać połączenia z dowolnego miasta na terenie UE do dowolnego miasta na terenie USA. Zastąpiła ona podpisane siedem lat wcześniej w Warszawie porozumienie bilateralne.

Innym przykładem ochrony rodzimych przewoźników jest rozwiązanie stosowane przez USA. Obowiązuje tam Fly America Act. To zbiór regulacji nakazujących, aby opłacane przez rząd federalny podróże odbywały się na pokładzie samolotów "pod amerykańską flagą". Obejmuje to zarówno dyplomatów, pracowników administracji federalnej, osoby pozostające na ich utrzymaniu, ale też kontraktorów czy konsultantów rządowych agencji.

- Dlatego amerykański ambasador lub urzędnik nie poleci z Nowego Jorku do Warszawy naszym samolotem, ale połączeniem amerykańskiego przewoźnika z przesiadką. Lub korzystając z code-share, czyli samolotem europejskiej linii, ale z amerykańskim numerem lotu - dodał wiceprezes narodowego przewoźnika

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Wybrane dla Ciebie
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta