Odkryliśmy dokument z czasów PiS. Rzuca nowe światło na projekt CPK
W Polskich Portach Lotniczych już pięć lat temu nie brano na poważnie otwarcia CPK zapowiadanego przez PiS na 2028 rok. W dokumencie z lutego 2020 roku, do którego dotarł money.pl, przyjmowano terminy o co najmniej dwa lata późniejsze. Rok 2028 pojawia się tylko w wariancie opisanym jako teoretyczny.
Rząd Zjednoczonej Prawicy do końca podtrzymywał termin komercyjnego otwarcia Centralnego Portu Komunikacyjnego w 2028 r. Twierdził, że jest on aktualny i wykonalny, choć ambitny. Koalicja Obywatelska, która przejęła władzę w grudniu 2023 r., po kilku miesiącach ogłosiła, że budowę megalotniska kontynuuje, ale zakończy ją cztery lata później. Ze strony PiS i zwolenników tego ugrupowania wylała się wtedy fala krytyki.
Rządzący bronią się przed zarzutem, że opóźniają inwestycję - według nich PiS miał kłamać w kwestii harmonogramu inwestycji w Baranowie. Wiedza o tym, że wskazywany termin jest nierealny, rzekomo była od lat w spółce i dokumentach. Dotychczas nie przedstawiono ich opinii publicznej. Wygląda jednak na to, że na jeden z dowodów natrafiliśmy, analizując wewnętrzny dokument spółki z grupy kapitałowej CPK z lutego 2020 r.
2028 rok? Tylko w "wariancie teoretycznym" prognoz PPL
Od początku w analizy i przygotowania do budowy nowego lotniska, a także wyboru lotniska komplementarnego dla CPK, były zaangażowane Polskie Porty Lotnicze. Spółka ta w 2023 r. została częścią grupy kapitałowej CPK.
Porty Lotnicze zleciły prognozy IATA Consulting dla CPK przedstawione na początku 2022 r. Z kolei w grudniu 2024 r. zapadła decyzja, że to właśnie PPL będzie inwestorem strategicznym, który obejmie 49 proc. udziałów w spółce CPK Lotnisko, a nie zagraniczne konsorcjum Vinci Airports-AFM.
Okazuje się, że w Polskich Portach Lotniczych oficjalnie komunikowanego terminu otwarcia Centralnego Portu Komunikacyjnego nie brano na poważnie już na przełomie 2019 i 2020 r. Tak wynika z analizy dokumentu z dokumentu z 17 lutego 2020 r., do którego dotarł money.pl. To "Prognoza ruchu lotniczego dla lotnisk zarządzanych przez PPL", którą analizowaliśmy pod kątem opracowywanych wówczas prognoz dla lotniska Warszawa-Radom.
Europa ma problem. "CPK może być lekarstwem"
To właśnie w tym dokumencie, bazującym także na wcześniejszych prognozach, w wariancie pesymistycznym - uznanym jednak za najbardziej realistyczny i rynkowy - zakładano, że otwarcie Centralnego Portu Komunikacyjnego nastąpi w 2030 r. W wariancie bazowym, uwzględniającym m.in. administracyjny podział ruchu, przyjęto otwarcie CPK w 2030 r. i przejście części ruchu z Radomia w 2031 r.
Tylko w wariancie optymistycznym, opisanym jako "teoretyczny", przyjęto komunikowane od 2017 r. przez rząd Prawa i Sprawiedliwości otwarcie Centralnego Portu Komunikacyjnego w 2027 r., a przejście ruchu od 2028 r. Podkreślono, że ten wariant opracowano już w 2018 r. i wykorzystywany był też we wcześniejszych dokumentach. Fragment tego dokumentu publikujemy poniżej.
Wątek otwarcia CPK pojawia się w części dotyczącej prognoz dla radomskiego lotniska, ale już nie dla Lotniska Chopina. To dlatego, że Okęcie z chwilą otwarcia CPK ma zostać zamknięte dla komercyjnego ruchu lotniczego. Autentyczność dokumentu, do którego dotarliśmy, i jego treść potwierdziły nam Polskie Porty Lotnicze.
"Presja polityczna" na utrzymanie terminu oddania CPK w 2028 r.
Przypomnijmy, że to premier Donald Tusk w czerwcu 2024 r. ogłosił, że daje zielone światło dla budowy lotniska w Baranowie, ale po "urealnieniu" jego zakresu i harmonogramu. Rewizję przeszła przede wszystkim sieć planowanych linii kolejowych, czyli tzw. szprych i Kolei Dużych Prędkości. Ponadto ogłoszono, że planowanym terminem otwarcia nowego lotniska będzie 2032 r.
- Była presja polityczna, aby utrzymać termin oddania lotniska w 2028 r., pomimo że w spółce wszyscy wiedzieli, że jest to niemożliwe. Zakładano minimalne czasy na uzyskanie zgód, pozwoleń i decyzji, bez opóźnień. Taki hurraoptymizm, wszystko się uda. A przy tak dużych projektach nie ma możliwości, by nie pojawiły się jakiekolwiek komplikacje. Nie uwzględniano ryzyk - mówił money.pl Adam Sanocki, członek zarządu PPL, a od stycznia do kwietnia 2024 r. członek rady nadzorczej CPK. Ani pandemia COVID-19, ani wybuch wojny w Ukrainie, nie wpłynęły na harmonogram realizacji inwestycji w Baranowie.
O tym samym mówił także pełnomocnik rządu ds. CPK. - Od początku były komunikowane nierealne harmonogramy realizacji CPK. Wszyscy na to zwracali uwagę, oprócz ówczesnego zarządu spółki i polityków PiS - mówił money.pl Maciej Lasek. Jego zdaniem pracownicy oraz wewnętrzne dokumenty spółki wskazywały na 2032 r. jako najwcześniejszy realny termin otwarcia nowego lotniska.
CPK można było oddać w 2028 roku? "Cel bardzo ambitny, nie nierealistyczny"
Decyzja o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego została podjęta przez rząd Zjednoczonej Prawicy w 2017 r. Na szczeblu rządowym opracowano i przyjęto strategiczną Koncepcję jego budowy, powołano pełnomocnika ds. budowy CPK. W latach 2017-2019 był nim Mikołaj Wild, późniejszy prezes spółki CPK w latach 2019-2024, a jego następcą na urzędzie do grudnia 2023 r. był poseł PiS Marcin Horała.
Mikołaj Wild już wcześniej wielokrotnie przekonywał, że podtrzymywany aż do samego końca rządów PiS termin ukończenia budowy w 2027 r. i komercyjnego otwarcia, czyli przeniesienia ruchu z Lotniska Chopina, w 2028 r. jest aktualny, mimo że prawdopodobieństwo jego dotrzymania szacowane było na 20 proc.
- Wygląda to tak, jakby minister Maciej Lasek nie rozumiał, że prawdopodobieństwo realizacji celu harmonogramowego na poziomie 20 proc. nie czyni celu nierealistycznym, lecz po prostu bardzo ambitnym i wymagającym dodatkowych działań zaradczych - mówił money.pl Wild w maju 2024 r.
Jego zdaniem, obecna władza mówi o możliwości otwarcia CPK dopiero w latach 2032-2035 z prostego powodu. - Oczekiwanie zaś, że prawdopodobieństwo realizacji projektu będzie wyższe niż 80 proc., to poszukiwanie strefy komfortu, której realizacja megaprojektów nigdy nie jest w stanie zapewnić - dodał wówczas.
Horała: tak, termin 2028 był najambitniejszy z możliwych
O komentarz do naszych ustaleń poprosiliśmy Marcina Horałę, który pełnomocnikiem rządu ds. CPK przestał być w grudniu 2023 r.
Tak, termin 2028 był najambitniejszy z możliwych. Ciężko mi się odnosić do tego, co ktoś sobie w PPL zakładał - nie wiem, co to był za dokument, jak przygotowany, kto go przygotował itd. Być może na jakimś etapie pracy ktoś tam w PPL sobie tak zakładał. Naszym celem było otwarcie handlowe w 2028 roku
W odpowiedzi na nasze pytania planowaną przez nowy zarząd PPL rozbudowę terminala na Okęciu nazywa "oczywistą niegospodarnością". - Wobec niej i skali utraconych korzyści w każdym roku, kiedy CPK nie funkcjonuje, jedynym racjonalnym wyjściem było zrobienie co się da, żeby jak najszybciej otworzyć CPK z backupem tymczasowej zapasowej przepustowości dla Mazowsza w Radomiu. Stosowaliśmy w tym celu wszelkie "zbrodnicze" praktyki, o jakie już nas oskarżali następy, jak fast-tracking, crashing, założenie pracy sześć dni w tygodniu na dwie zmiany, a gdyby trzeba było, to i siedem dni w tygodniu na trzy zmiany - dodaje Horała.
Uderza też w swojego następcę na stanowisku pełnomocnika rządu ds. CPK. - Maciej Lasek na samej decyzji lokalizacyjnej niedługo wygeneruje dwa lata opóźnienia, czyli już "zjadł" połowę z czterech lat, jakie sobie dodał w harmonogramie. Tak się kończy kultura zarządzania braku ambicji i przyzwolenia na opóźnianie - kwituje Horała.
Czy budowa lotniska CPK się opóźni? Mówią o konieczności planu B
Ostatnio minister infrastruktury Dariusz Klimczak zapowiedział, że nowy hub przesiadkowy w Baranowie nie będzie nazywał się "Centralny Port Komunikacyjny", bo to nazwa skompromitowana. Nowej jeszcze nie ujawniono.
Już w ubiegłym roku Maciej Lasek opowiadał się za uhonorowaniem 95-letniej tradycji Lotniska Chopina i jego marki w nowej lokalizacji. I choć nadal podtrzymuje 2032 rok jako termin oddania megalotniska, nie wyklucza opóźnienia.
Nie jestem w 100 proc. przekonany, że 2032 r. jest w 100 proc. do utrzymania. Bo czyhają na nas różne zagrożenia, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Podtrzymuję, że 2032 r. to planowany termin oddania Centralnego Portu Komunikacyjnego i odcinka Kolei Dużych Prędkości z Warszawy do Łodzi. Ale zawsze trzeba mieć plan B. Jako osoba odpowiedzialna za ten projekt, co chwilę szukam gdzieś wariantów pesymistycznych, bo tylko tak będziemy w stanie dowieźć tę inwestycję w zakładanym budżecie i czasie
W podobnym tonie już kilka miesięcy temu wypowiadał się dr hab. Michał Wolański, prof. SGH i członek rady nadzorczej Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Przy takich projektach naprawdę potrzeba pokory, ciężkiej pracy i posiadania z tyłu głowy alternatywnych scenariuszy, a nie zaklinania rzeczywistości i ignorowania ryzyk. Lotnisko CPK powstanie w 2032 r., a nawet jeśli - odpukać - rok, dwa lub trzy lata później, to koniec końców będziemy mieli naprawdę potrzebny port lotniczy - mówił w wywiadzie dla money.pl.
Centralny Port Komunikacyjny ma być nowym lotniskiem przesiadkowym w okolicy Baranowa, na zachód od Warszawy. W początkowym etapie ma obsługiwać do 34 miliony pasażerów rocznie, ale możliwa będzie jego dalsza rozbudowa. Powstanie jako inwestycja typu green field, a jedną z jego największych zalet ma być brak ograniczeń środowiskowych, w tym także dla operacji w porze nocnej.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl