"Absolutne kuriozum". Były prezes odpowiada Portom Lotniczym. Złożyły na niego zawiadomienie

Były prezes Polskich Portów Lotniczych odpowiada na złożone przeciw niemu zawiadomienie do prokuratury ws. budowy lotniska w Radomiu. PPL zarzuca mu wyrządzenie szkody majątkowej przekraczającej 815 mln zł. On sam twierdzi, że lotnisko w Radomiu miało sens, ale straciło go za sprawą decyzji następców.

Mariusz Szpikowski na inauguracji budowy lotniska w RadomiuMariusz Szpikowski na inauguracji budowy nowego lotniska w Radomiu w 2019 r.
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | foto-radom
Marcin Walków

Money.pl ustalił, że Polskie Porty Lotnicze złożyły już w Prokuraturze Regionalnej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dwóch byłych prezesów - Mariusza Szpikowskiego i Stanisława Wojterę. Zarzucają im niegospodarność menedżerską, skutkującą wyrządzeniem szkody majątkowej w wielkich rozmiarach za sprawą budowy lotniska Warszawa-Radom.

To właśnie za czasów Mariusza Szpikowskiego Polskie Porty Lotnicze podjęły decyzję o wykupieniu radomskiego lotniska-bankruta i zbudowaniu go od nowa za około 800 mln zł. Z treści dokumentu, do którego dotarł money.pl, wynika, że PPL zarzuca Szpikowskiemu wyrządzenie szkody majątkowej w wysokości co najmniej 815 mln 523 tys. 202,93 zł.

Według Mariusza Szpikowskiego, który kierował spółką w latach 2016-2020, już samo wyliczenie tej kwoty jest błędne. Składa się na nią bowiem koszt nabycia spółki Port Lotniczy Radom S.A. (12,7 mln zł), rozbudowa lotniska (ponad 738 mln zł) i jego utrzymanie w latach 2023-2024 (straty w wysokości 32,8 mln zł oraz 28,6 mln zł).

Szpikowski twierdzi, że analogiczne zawiadomienia do prokuratury w sprawie niegospodarności należałoby złożyć przeciwko zarządzającym np. lotniskami w Modlinie czy w Łodzi, które dotychczas generowały straty.

"Należałoby zsumować wartość inwestycji w te lotniska oraz ich skumulowane straty. Paradoksem jest, że w zarządzie PPL obecnie jest osoba, która na przestrzeni wszystkich tych lat była w zarządzie Modlina, kiedy te wszystkie straty były i są generowane (Marcin Danił - przyp.red.)" - przekonuje Szpikowski w odpowiedzi na prośbę money.pl o komentarz.

"Lotniska nie mogą na nich zarabiać". Ekspert o filozofii tanich linii lotniczych

"Radom stracił sens jako lotnisko komplementarne"

Według Polskich Portów Lotniczych, Mariusz Szpikowski miał nadużyć udzielonych mu uprawnień, podejmując i realizując decyzję o inwestycji w Port Lotniczy Warszawa-Radom "bez sporządzenia rzetelnego biznesplanu, przy braku analiz rynku, przepustowości oraz otoczenia konkurencyjnego, a także poprzez oparcie się na wadliwych i iluzorycznych opracowaniach analitycznych". Również z tym zarzutem były prezes się nie zgadza.

Przypomina, że port lotniczy Warszawa-Radom został zbudowany jako lotnisko komplementarne, czyli uzupełniające dla przepełnionego Okęcia. To do Radomia miały się przenieść tanie linie lotnicze i czartery, aby w Warszawie zwolnić więcej miejsca dla Polskich Linii Lotniczych LOT i połączeń przesiadkowych. To właśnie na Okęciu LOT ma budować masę krytyczną, którą przeniesie do Centralnego Portu Komunikacyjnego - w czasach PiS jego oddanie było planowane na 2028 r.

"Nie jest masą krytyczną ruchu pasażerskiego dla CPK, jako liczącego się w przyszłości hubu w regionie, ruch niskokosztowy, kanibalizujący siatkę przewoźnika sieciowego, czy czarterowy. A w szczególności sprzeczny z ideą budowy własnego silnego hubu jest rozwój ruchu dowozowego do hubów obcych" - dodaje Mariusz Szpikowski.

Podaje, że w 2019 r. udział ruchu transferowego na Lotnisku Chopina wynosił 31 proc., a w "kolejnych latach spadał do 24 proc. w 2024 r.".

Niestety, od 2021 r. konsekwentnie ograniczano rozwój ruchu hubowego na Lotnisku Chopina (mniej o 700 tys. pasażerów w 2024 r. wobec 2019), natomiast rozwijano tu ruch niskokosztowy i czarterowy (+1,6 mln pasażerów w 2024 wobec 2019), eliminując w ten sposób cel i sens lotniska komplementarnego w Radomiu.

Mariusz Szpikowski, były prezes PPL
Odpowiedź na prośbę money.pl o stanowisko

Uważa, że gdyby na Lotnisku Chopina nie było miejsca na dalszy rozwój tanich linii lotniczych i czarterów, to choćby część tego ruchu musiałaby się przenieść do Radomia. Zwraca też uwagę, że pandemia COVID-19 od 2020 r. przyhamowała rozwój ruchu lotniczego w Polsce na kilka lat i zmieniła jego strukturę oraz realia. Według Szpikowskiego właśnie to "przy bierności zarządzających (także PPL), wręcz zabiło rozwój LOT jako przewoźnika sieciowego", a ponadto "w obecnym kontekście całkowicie wyeliminowało także (przynajmniej czasowo) potrzebę Radomia jako lotniska komplementarnego".

"Dlaczego usiłuje mi się przypisać odpowiedzialność za decyzje podejmowane w latach 2021-2025, na które nie miałem i nie mam żadnego wpływu, a które przynoszą określone skutki?" - pyta retorycznie Szpikowski w odpowiedzi na prośbę money.pl o stanowisko.

PPL na wojennej ścieżce ze Szpikowskim, Wojterą i Wildem

Przypomnijmy, że następcy Szpikowskiego, Stanisławowi Wojterze (prezes PPL w latach 2020-2024), spółka zarzuca z kolei, że kontynuował realizację inwestycji w port lotniczy Warszawa-Radom, pomimo "ujawnienia szeregu przesłanek wskazujących na jej nieopłacalność oraz negatywnych konkluzji analiz ekonomicznych, działając wbrew zasadom gospodarności". W jego przypadku szkodę oszacowano na co najmniej 61 mln zł.

Inauguracja budowy lotniska w Radomiu. Pierwszy z lewej - Marius
Inauguracja budowy lotniska w Radomiu. Od lewej: Mariusz Szpikowski, Adam Bielan, Mateusz Morawiecki, Marek Suski, Mikołaj Wild © East News | foto-radom

W piśmie powiadomiono też "o konieczności objęcia zakresem zainteresowania organów ścigania również zachowania Mikołaja Wilda", czyli byłego pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, a później prezesa tej spółki. Polskie Porty Lotnicze podkreślają, że to Wild, działając z upoważnienia ministra infrastruktury, "nałożył na PPL obowiązek realizacji inwestycji w Lotnisko Warszawa-Radom, które to działanie mogło stanowić współdziałanie z Mariuszem Szpikowskim w nadużyciu przez niego uprawnień jako prezesa PPL". Na te zarzuty odpowiedział już Mikołaj Wild, o czym więcej można przeczytać pod tym linkiem. Zapowiedział też możliwość podjęcia kroków prawnych przeciwko PPL.

Z kolei Stanisław Wojtera w przekazanym money.pl stanowisku przekonywał, że decyzja o radomskiej inwestycji zapadła za czasów jego poprzednika, a gdy on objął stery Portów Lotniczych, to na wycofanie się z projektu było już za późno.

"Kuriozum". Szpikowski uderza w rząd

"Od strony formalnej: absolutnym kuriozum jest odwracanie hierarchii, gdybym to ja jako prezes PPL nadzorował ministerstwo (którego pracownikiem był również obecny prezes PPL), a nie odwrotnie" - twierdzi Szpikowski, nawiązując do Łukasza Chaberskiego, wieloletniego urzędnika Ministerstwa Infrastruktury, później przewodniczącego rady nadzorczej PPL, a od marca 2025 r. prezesa tej spółki.

Szpikowski przypomina, że minister infrastruktury nałożył na PPL obowiązek dostosowania lotniska w Radomiu do ruchu cywilnego, na mocy Ustawy o "Portach Lotniczych" z 2017 r. Podkreśla, że spółce nie przysługiwało formalnie prawo protestu, a ponadto zarządzała ona Lotniskiem Chopina, nie była zaś "podmiotem tworzącym strategię rozwoju lotnictwa", co było rolą ministerstwa i pełnomocnika rządu ds. CPK.

Przekonuje, że PPL nie miał, ani nadal nie ma żadnych uprawnień do żądania od Ministerstwa Obrony Narodowej albo Ministerstwa Infrastruktury uzasadnień czy wyjaśnień decyzji, ani do ich kwestionowania.

Dwie kontrole NIK, dwie różne oceny

Odwołuje się też do wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli z 2021 r., która przyjrzała się wówczas dostosowaniu strategii PPL do uwarunkowań wynikających z planowanego uruchomienia CPK i działania PPL w ramach realizacji "Koncepcji CPK", uchwalonej w 2017 r. Kontrola objęła lata 2017-2020. NIK pozytywnie oceniła wtedy realizację zadań określonych dla PPL w Koncepcji CPK z 2017 r.

PPL zapewniło dostosowanie działalności portów lotniczych w województwie mazowieckim, tj. Portu Lotniczego im Fryderyka Chopina w Warszawie9 oraz nabytego w 2018 r. Portu Lotniczego Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 roku, stosownie do uwarunkowań wynikających z Koncepcji CPK. W październiku 2018 r. wystąpiło do MI o przeprowadzenie administracyjnego podziału ruchu w województwie mazowieckim. Do czasu zakończenia kontroli prowadzona procedura nie została zakończona.

Fragment uzasadnienia oceny ogólnej z wystąpienia pokontrolnego NIK 

"Jak w 2021 r. można było dokonać oceny działań PPL w kwestii realizacji strategii CPK, w tym także dotyczącej lotniska w Radomiu, nie dostrzegając żadnych uchybień i oceniając pozytywnie działania spółki, a teraz podważać własne zdanie?" - pyta Szpikowski w przekazanym nam stanowisku.

NIK o "niegospodarnych decyzjach" byłych prezesów PPL

Bo we wrześniu 2025 r. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kolejnej kontroli ws. przygotowań do budowy CPK. Tym razem ocena działalności PPL za lata 2019-2024 była negatywna.

"NIK ocenia negatywnie wydatkowanie środków przez PPL w kwocie 738 mln 424,2 tys. zł na budowę lotniska w Radomiu bez uzasadnienia ekonomicznego, w oparciu o nierealne i teoretyczne założenia. W ocenie NIK niegospodarne były decyzje dotyczące: bezpodstawnego odstąpienia od modernizacji Lotniska Chopina w Warszawie oraz braku zgody byłych Prezesów PPL na inwestycje w rozwój lotniska Warszawa Modlin" - czytamy w wystąpieniu pokontrolnym NIK.

NIK negatywnie oceniła podjęte przez byłego prezesa PPL decyzje dot. zaniechania rozbudowy Lotniska Chopina i realizacji inwestycji w radomskie lotnisko. Wskazała, że konsekwencją braku rozbudowy Okęcia jest "brak możliwości rozwoju ruchu hubowego na Lotnisku Chopina do czasu uruchomienia CPK", co grozi również "marginalizacją narodowego przewoźnika, tj. Polskich Linii Lotniczych LOT, wobec rosnącej dynamicznie konkurencji przewoźników sieciowych rozwijających się w swoich hubach" i "zaprzepaszczeniem szans CPK na zostanie liczącym się hubem w regionie".

Pozytywnie NIK oceniła przygotowania do rozbudowy Lotniska Chopina, podjęte przez zarząd spółki PPL w latach 2024-2025. Rozbudowa ma kosztować około 940 mln zł i pozwolić na zwiększenie przepustowości największego portu lotniczego w kraju do około 30 mln pasażerów od 2029 r.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują