Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

- Możemy powiedzieć, że jest to taka koronawirusowa inwigilacja - mówi w programie WP Koronawirus dr Maciej Kawecki, dziekan Wyższej Szkoły Bankowej. Komentuje w ten sposób informacje, które pozwalają rządowi gromadzić dane lokalizacyjne od operatorów telefonicznych. Jako przykład podaje Czechy, gdzie prowadzony jest właśnie pilotaż takiego programu. Dane lokalizacyjne zestawiane są z danymi z kart płatniczych. Dzięki temu służby widzą, z kim się kontaktowaliśmy i gdzie przebywaliśmy. - Z punktu widzenia walki z pandemią jest to rozwiązanie skuteczne. Pytanie, co to oznacza w dalszej perspektywie - zastanawia się dr Maciej Kawecki.

telekomunikacja
wideo
3
Podziel się:
KOMENTARZE
(3)
link
4 lata temu
przecież sasin mówił, że nie wprowadzą stanu klęski żywiołowej, bo to oznacza inwigilację.
smok
4 lata temu
przecież telefon nie jest częścią ciała i może "żyć"własnym życiem ,np u żony w samochodzie ,więc utożsamianie osoby z nr telefonu jest nad użyciem rządzących
Tom
4 lata temu
Poczekajcie na 5G to będzie inwigilacja