Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pandemia koronawirusa wymusiła zmiany w systemie pracy, to wymaga formalnego uregulowania pracy zdalnej. Przepisów wciąż jednak nie ma. - Im dalej w las, tym więcej drzew. Kilka miesięcy temu wydawało nam się, że sprawę uda się szybko rozwiązać, ale się nie udało. Najbliżej nam do rozwiązań ryczałtowych, bo kwestie prądu, internetu i innych kosztów, które ponosi pracownik, najłatwiej jest rozliczyć w formie ryczałtu - powiedział w programie "Money. To się liczy" Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ "Solidarność". - Bardzo duże problemy sprawia ustalenie, kto ma ponosić koszty dostosowania mieszkania do pracy zdalnej. Kwestie foteli, biurek, czasu pracy, kontroli. Dużo problemów, okopaliśmy się po swoich stronach. Ciągle jest daleko, żeby kwestie pracy zdalnej rozstrzygnąć. Apeluję, żeby pracownicy zwracali się do pracodawców, nieraz wystarczy powiedzieć: szefie, poproszę 30 zł za internet - dodał.

3
Podziel się:
KOMENTARZE
(3)
Gizmos
3 lata temu
A szef powie: "OK, masz nawet 50 zł od przyszłego miesiąca, tylko oddaj mi miesięcznie 80 zł za bilet/benzynę na dojazd do pracy" - rozmowa z realu
Proste
3 lata temu
Jak mam pracować z domu to niech firma płaci 30% czynszu, 30% podatku, 30% ogrzewania, wody i prądu. Na 8 godzin dziennie mój dom staje się biurem firmy.
Leming
3 lata temu
Ciąg dalszy rozwiązywania problemów, które sami tworzymy :) A może by tak pracownik z pracodawcą dogadali się sami? Po co ktokolwiek się w to wtrąca?