Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|
aktualizacja

Tworzy i udostępnia bazę danych o pandemii. "Gdy ludzie mają dostęp do wiedzy, przestają się bać"

- Moja praca to obywatelski obowiązek, robię to jako wolontariusz - mówił w programie "Newsroom" Michał Rogalski, który samodzielnie prowadzi i udostępnia w internecie bazę danych o pandemii w naszym kraju. Jak wyjaśniał, uważa, że dostęp do szerokich danych sprawia, że ludzie przestają się bać. - Ogromna społeczność wytworzyła się wokół tego arkusza, dziennie kilka tysięcy osób korzysta z niego. Ta społeczność też sama sobie pomaga, wyjaśnia, robi wizualizacje. To obywatelska baza danych - mówił, podkreślając, że resort zdrowia tak szerokich danych nie udostępnia.

KOMENTARZE
(6)
PIETRO
3 lata temu
Jeszcze nigdzie nie widziałem ilości osób chorych. Wszędzie są jedynie potencjalnie zakażeni (piszę potencjalnie, bo jest to stwierdzone na podstawie jednego szybkiego testu o wątpliwej jakości). Takich paradoksów można by mnożyć i potem się dziwią, że część osób ma wątpliwości. Nawet jadąc oficjalnymi (lub raczej oficjalnie powtarzanymi, bo też część jest właściwie nie udokumentowana statystycznie) liczbami - 30k zakażonych, 80% bezobjawowych, do 20% z ciężkim przebiegiem choroby. Daje to całe 1,2k ciężkich (czytaj wymagających hospitalizacji) przypadków dziennie. Średni czas pobytu ciężkiego przypadku w szpitalu to 14 dni (to już oficjalna statystyka). Daje to około 17k osób w szpitalach zakładając, że dzień w dzień przez 2tyg stwierdza się 30k zakażonych (nie jestem na bieżąco, ale chyba tyle nie pękło ani razu). Lecimy dalej w zeszłym roku z 95k łóżek w polskich szpitalach średnie obłożenie wynosiło niecałe 70% - daje to 28k wolnych łóżek, wszystkich się wykorzystać ze względów logistycznych nie da, ale niech to będzie 20k wolnych i możliwych dla zagospodarowania przez COVID. Bez żadnych zamykanych szpitali, bez żadnych przekładanych zabiegów - ew. kilka łóżek trzeba by przestawić z jednego końca szpitala na drugi i pomiędzy walnąć kurtynę powietrzną. Nawet takie nieinwazyjne działania dają wolne łóżka, to jak tych może w szpitalach brakować. Od 36. do 44. tyg roku 2020 mamy dodatkowe 15,8k zgonów w porównaniu do roku poprzedniego, COVID (pomijając jak są liczone zgony na COVIDa i jak są "leczeni" chorzy) to całe 3,7k z tego. Ponad 3x więcej osób zmarło z powodu tej paranoi, niż z powodu COVIDa, a to dopiero początek. Pomijając ile osób umrze, bo "mógł(a) Pan(i) przyjść zdiagnozować tego raka w zeszłym roku, teraz już nic się nie da zrobić", to czekają nas jeszcze samobójstwa (czy to z powodów psychicznych, czy ekonomicznych), bezrobocie (spodziewajcie się, że to będzie się zaczynało co najmniej od 1), inflacja (produkcja spada, a gdzieś tą nadrukowaną kasę trzeba upchać - no ewentualnie jak bezrobocie gruchnie nagle, to najpierw możemy mieć na chwilę deflację, bo towar z magazynów trzeba będzie wypchnąć, zanim firma zbankrutuje), pogorszenie demografii (słaba ekonomia + trauma psychiczna = rozwody, a w najlepszym wypadku odroczenie decyzji o założeniu rodziny). A wszystko żeby ograniczyć liczbę zgonów u ludzi, którzy niestety w większości i tak byli na łożu śmierci. Co do argumentu, że warto jakby dało się uratować choćby jedną osobę, no to problem w tym, że i tak się nie udaje, umierają inni, którzy nie muszą, a szkody ekonomiczne będziemy odrabiać następne lata.
POLAK CHrzesc...
3 lata temu
Czytać ze zrozumieniem! Na kuli ziemskiej żyje ok. 7,5mld ludzi (7 500 000 000), zakażonych od początku "pandemii" ok 48mlm (48 000 000), co stanowi 0,064%, w Polsce żyje ok. 38mln ludzi (38 000 000), zakażonych zostało od początku "pandemii" ok. 494tyś. (494 000) co stanowi 1,3% ludności Polski Czy to jest powszechność? Dla porównania: prawdziwa pandemia -"hiszpanka " zaraziła ok 500mln ludzi gdy ludzkość liczyła 2-2,5mld, czyli pomiędzy 20-25% populacji. Drobna różnica? Czy pomijanie statystyki i wciskanie kitu? Mlody czlowiek i juz dla kasy robi wszystko !!!
Pueblo
3 lata temu
No dobrze, chłopak coś robi, chce pomóc, fajnie. Tylko skąd pn bierze dane do tych arkuszów?Ze stron rządowych? Buhahaha, a pan pseudo redaktor śmieje się z antycovidowcow, że mają dane z księżyca. No to jest tak samo wiarygodne źródło jak to rządowe, może nawet bardziej.
dowód z natur...
3 lata temu
Fakt. Najwięcej ciąży wśród nastolatek powstaje w Anglii po nauczaniu s eks ualnym w szkołach.
lakon
3 lata temu
Nie nastolatek tylko Pan Michał Rogalski, któremu prywatnie dziękuję i gratuluję. Podziwiam. A politycy i urzędnicy powinni palić się ze wstydu.