Co z projektem ws. CPK? Nawrocki ogłosi go w czwartek. Ale rząd już reaguje
Projekt ustawy ws. przyspieszenia budowy CPK i powrotu do najważniejszych założeń koncepcji z czasów PiS ma być pierwszą inicjatywą ustawodawczą nowego prezydenta Karola Nawrockiego. Rząd Donalda Tuska odnosi się do jej zapowiedzi krytycznie. We wtorek na konferencji omawiano postępy prac w projekcie.
Dzień po zaprzysiężeniu, w czwartek 7 sierpnia o godz. 17, prezydent Karol Nawrocki ma przedstawić swoją pierwszą inicjatywę ustawodawczą. Szczegółów dotychczas nie ujawniono, ale według wcześniejszych zapowiedzi ma to być projekt ustawy, która ma przyspieszyć budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego i wrócić do realizacji przedsięwzięcia według koncepcji z czasów rządów PiS. Dotyczy to zwłaszcza wpięcia mniejszych miast w sieć tzw. szprych Kolei Dużych Prędkości.
Gdybym miał odpowiedzieć (prezydentowi-elektowi - przyp. red.), to zasugerowałbym, żeby zmienił doradców. Z czym wiązałby się powrót do poprzedniej koncepcji? Z obniżeniem prędkości pociągów na linii "Y", z zaplanowaniem centralnego węzła przesiadkowego, a nie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Bo tak to miało wyglądać, że wszystkie pociągi zatrzymywałyby się w Baranowie, a nie jeździły tam, gdzie są w rzeczywistości potrzebne. A także z wyprowadzaniem części zysków z nowego lotniska za granicę.
Kolejowe "szprychy" CPK do kosza
W koncepcji Prawa i Sprawiedliwości inwestycja CPK składała się z części lotniskowej oraz części kolejowej, obejmującej przede wszystkim tzw. szprychy prowadzące do i przez Centralny Port Komunikacyjny w Baranowie, a także przebudowę sieci kolejowej w całym kraju poprzez budowę nowych oraz modernizację istniejących linii kolejowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ego w biznesie: przekleństwo czy przewaga? Bogusław Leśnodorski w Biznes Klasie
W 2024 r. rząd Tuska ogłosił, że rezygnuje z koncepcji "szprych", zamiast tego ogłaszając program "Polska w 100 minut". Nie wyklucza przy tym, że większość planowanych za czasów PiS nowych linii kolejowych zostanie zrealizowana. Zerwano jednak z narracją, która w centrum sieci kolejowej w Polsce stawiałaby Centralny Port Komunikacyjny.
Pierwszym realizowanym elementem sieci KDP ma być odcinek linii kolejowej "Y" z Warszawy przez CPK do Łodzi, oddany wraz z lotniskiem w 2032 r. Do 2035 r. miałyby być gotowe także "ramiona" z Łodzi do Wrocławia i z Sieradza do Poznania.
Więcej KDP w mniejszych miastach?
Na miejsce ogłoszenia inicjatywy ustawodawczej prezydenta nieprzypadkowo wybrano Kalisz. Miasto to stało się symbolem cięć w komponencie kolejowym programu Centralnego Portu Komunikacyjnego i wykluczenia średniej wielkości miast z mapy Kolei Dużych Prędkości.
Spółka CPK chce, aby najszybsze składy KDP (do 320 km/h) nie zatrzymywały się w tym 150-tysięcznym mieście, ale za sprawą wybudowanego bajpasa, obsługiwały je trochę wolniejsze pociągi KDP.
- Nie możemy doprowadzić do sytuacji, gdy długi na 160 km odcinek za 20 mld zł będzie słabo wykorzystany, bo zakładamy słabe parametry eksploatacyjne. I Sieradz, i Kalisz, i inne miasta będą obsługiwane, ale w inny sposób - zadeklarował we wtorek Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury, były p.o. prezesa spółki CPK, na konferencji prasowej.
Wcześniejszy projekt zakładał budowę sieci KDP przystosowanej do prędkości 250 km/h, a maksymalny czas dojazdu pociągiem do CPK z głównych miast miał nie przekraczać 2,5 godz.
Termin oddania CPK
Rząd Mateusza Morawieckiego do końca utrzymywał, że Centralny Port Komunikacyjny zostanie otwarty w 2028 r. Rząd Donalda Tuska jako oficjalny termin oddania nowego lotniska w Baranowie podaje 2032 r. Wraz ze spółką bronią się jednak przed zarzutami o czteroletnie opóźnienie inwestycji już na starcie. Przekonują, że to PiS nie mówił całej prawdy.
- To, co we współpracy z firmą zewnętrzną odkryliśmy w kwestii harmonogramów, nie zostawia złudzeń, że była presja polityczna, aby utrzymać termin oddania lotniska w 2028 r., pomimo że w spółce wszyscy wiedzieli, że jest to niemożliwe - mówił money.pl Adam Sanocki, wiceprezes Polskich Portów Lotniczych, od stycznia do marca 2024 r. członek rady nadzorczej CPK.
Stowarzyszenie #TAKdlaCPK uważa, że Centralny Port Komunikacyjny może powstać szybciej. W obywatelskim projekcie ustawy z ubiegłego roku - o którym więcej za chwilę - chciało zobowiązać rząd do otwarcia lotniska nie później niż na koniec 2030 r.
Z półrocznym opóźnieniem odebrano projekt terminala po uwzględnieniu uwag straży pożarnej, który będzie załącznikiem do wniosku o pozwolenie na budowę terminala lotniskowego, dworca kolejowego i dworca autobusowego. Spółka CPK przekonuje jednak, że mimo to projekt nie jest opóźniony. Wylicza, że od stycznia 2024 r. podpisała 175 umów na kwotę ponad 5 mld 235 mln zł.
Jak duży będzie CPK?
Według zaprezentowanej w 2017 r. koncepcji Centralnego Portu Komunikacyjnego, lotnisko w Baranowie miało zostać zaprojektowane do obsługi nawet 45 mln pasażerów w pierwszym etapie. I taki poziom miało osiągnąć w 2035 r., czyli 7-8 lat po planowanym otwarciu.
Jednak nowe prognozy IATA z lat 2022-2023 urealniły wysokość spodziewanego ruchu lotniczego na nowym lotnisku. Pod koniec 2023 r. aktualizacja prognoz IATA przyniosła kolejną rewizję w dół. Według niej w 2030 r. CPK obsłuży 28 mln pasażerów, dekadę później 40 mln podróżnych, a w 2060 r. już "tylko" 60 mln.
I to nowy kandydat na inwestora strategicznego, konsorcjum Vinci Airports-AFM, jeszcze za rządów PiS miał nalegać na to, by Centralny Port Komunikacyjny na początku był mniejszy niż wcześniej zapowiadano. Dlatego pierwszy etap przygotowany byłby na 34 mln pasażerów rocznie z możliwością dalszej, szybkiej rozbudowy.
CPK nie dla zagranicznego inwestora
Za zarządzanie nowym lotniskiem w Baranowie ma odpowiadać spółka-córka CPK. Lotnisko, w której udziały mieliby CPK oraz inwestor strategiczny. Pod koniec rządów PiS ogłoszono, że do tej roli wybrano - jak wspomniano wyżej - francusko-australijskie konsorcjum Vinci Airports-AFM. Za około 8 mld zł miało objąć do 49 proc. udziałów.
W grudniu 2024 r. rząd Donalda Tuska ogłosił, że spółka CPK nie podpisze umowy z Vinci Airports-AFM, a do roli inwestora strategicznego wybierze polski podmiot - Polskie Porty Lotnicze. - Mamy dzisiaj w planach lotnisko, które będzie zarządzane przez Polskę i budowane przez polski kapitał. To naprawdę istotne w dobie, gdy kapitał ma narodowość - podkreślił we wtorek Maciej Lasek.
Powrót do obywatelskiego projektu ustawy #TAKdlaCPK?
Wiceministrowi Laskowi odpowiedział już Michał Czarnik, były dyrektor wykonawczy spółki CPK (2018-2022), obecnie wiceprezes stowarzyszenia #TAKdlaCPK. "Najlepszą rzeczą w dzisiejszej konferencji lękowej ministra Macieja Laska i jego drużyny z CPK jest to, że wypowiadają się na temat projektu ustawy Karola Nawrockiego dotyczącej CPK, nie znając jej treści. Poczekajcie do czwartku panowie, nie ma się co tak bać" - stwierdził na platformie X.
Projekt prezydenckiej ustawy ma - przynajmniej częściowo - powstać na bazie projektu obywatelskiego przygotowanego przez środowisko stowarzyszenia #TAKdlaCPK. Zebrano pod nim 200 tys. podpisów. Miało to być "zobowiązanie władz publicznych do tego, żeby projekt inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego był rzeczywiście realizowany (…) w sposób sprawny, w sposób ekonomicznie poprawny oraz w pełnym zakresie", bez nadmiernych cięć.
Sejmowa Komisja Infrastruktury odrzuciła go w lutym 2025 r. Wtedy rząd argumentował, że w obliczu deklaracji Rady Ministrów o kontynuowaniu projektu CPK, obywatelski projekt ustawy jest bezcelowy.
Na posiedzeniu sejmowej Komisji Infrastruktury Maciej Lasek przekonywał wówczas, że projekt ten "jest zbędny, nieadekwatny, nie proponuje żadnych usprawnień w procesie inwestycyjnym, jest on obliczony jedynie na absorbowanie uwagi opinii publicznej", a ponadto "jasno akcentuje przywiązanie do całkowicie nierealnego poprzedniego harmonogramu […] uchwalonego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości już po przegranych wyborach".
Co może prezydent Karol Nawrocki w sprawie CPK?
Na mocy Konstytucji RP prezydent ma prawo przedstawić Sejmowi projekt nowej ustawy lub nowelizacji za pośrednictwem Kancelarii Prezydenta, a izba ma obowiązek go rozpatrzyć. Aby został przyjęty, musiałby uzyskać poparcie co najmniej połowy posłów. Jednak większość w Sejmie ma dziś tzw. Koalicja 15 października, czyli Koalicja Obywatelska, PSL, Trzecia Droga i Nowa Lewica. W wyborach parlamentarnych z 2023 r. koalicja ta zdobyła 248 z 460 głosów. Dlatego przy obecnym układzie sił jest mało prawdopodobne, aby inicjatywa ustawodawcza nowej głowy państwa ws. CPK przeszła przez Sejm.
Karol Nawrocki jako prezydent może też mobilizować rząd do działania, zwołując Radę Gabinetową, która składa się z członków Rady Ministrów obradujących pod przewodnictwem prezydenta. Zwołuje się ją, aby omawiać sprawy szczególnie ważne z punktu widzenia interesu państwa. Rada Gabinetowa pod przewodnictwem Andrzeja Dudy poświęcona CPK odbyła się w lutym 2024 r.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl