Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konwój humanitarny utknął na ukraińskiej granicy

0
Podziel się:

Kolejne ciężarówki stoją na rosyjsko-ukraińskiej granicy. Jednak od kilku dni nie mają zgody na wjazd na Ukrainę.

Konwój humanitarny utknął na ukraińskiej granicy
(AP/EAST NEWS)

Rosja znowu chce wysłać pomoc dla ludności Donbasu. Kolejne ciężarówki stoją na rosyjsko-ukraińskiej granicy. Jednak od kilku dni nie mają zgody na wjazd na Ukrainę.

Według rosyjskich wolontariuszy do tej pory ani w Moskwie, ani Kijowie nie podjęto decyzji o powierzeniu pieczy nad konwojem Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża.

Kilkadziesiąt ciężarówek z 2 tysiącami ton pomocy humanitarnej stacjonuje w Doniecku, w obwodzie Rostowskim. W samochodach mają znajdować się produkty pierwszej potrzeby, między innymi: żywność, lekarstwa, agregaty prądotwórcze i środki czystości. W obwodzie rostowskim na decyzję wyjazdu czeka też 16 przedstawicieli Czerwonego Krzyża.

Jednak jak twierdzą, pojadą z konwojem tylko wtedy, gdy będą mieli pisemne zgody władz Rosji i Ukrainy. W tym samym obwodzie od wielu tygodni organizowane są tymczasowe obozy dla uchodźców z Ukrainy. Rosyjskie ministerstwo do spraw sytuacji nadzwyczajnych zapewnia uciekinierom dach nad głową, opiekę medyczną i posiłki.

W sierpniu Rosjanie wysłali na Ukrainę około 300 ciężarówek z pomocą humanitarną. Tak zwany „biały konwój” wjechał do Donbasu bez zgody Kijowa.

Czytaj więcej w Money.pl
Putin: Zachód sprowokował kryzys na Ukrainie W opinii prezydenta Rosji, ukraiński konflikt jest wykorzystywany do reanimacji NATO.
UE nagrodzi działaczy Euromajdanu? Ukraińcy zostali nominowani do tegorocznej Nagrody Sacharowa, przyznawanej przez Parlament Europejski.
Szok. 200 ukraińskich wojskowych zabitych W ubiegłym tygodniu ukraiński parlament powołał komisję śledczą do zbadania wydarzeń w Iłowajsku, gdzie żołnierze sił rządowych przez kilka dni wyrywali się z okrążenia rebeliantów i armii rosyjskiej.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)