Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mariusz Puchałka
|

Relatywna siła warszawskiej giełdy

0
Podziel się:

Na celowniku kupujących znalazły się akcje największych banków.

Relatywna siła warszawskiej giełdy

Główne indeksy GPW wzrostem zakończyły piątkowe notowania. Mimo niesprzyjającego otoczenia zewnętrznego, w Warszawie pojawił się popyt, szczególnie zainteresowany zakupem przecenionych w ostatnim czasie akcji największych spółek. Ze względu na niepewną sytuację na Wall Street, kwestia kontynuacji rozpoczętej w ubiegłym tygodniu korekty spadkowej pozostaje jednak otwarta.

Na wykresie świecowym dziennym od 9 września br. zarysowała się dwufazowa korekta spadkowa, która sprowadziła indeks największych spółek naszego rynku w rejon poziomu 2.460 pkt. Jest to silne techniczne wsparcie, które w piątek powstrzymało zapędy sprzedających. Przebieg ostatniej sesji ubiegłego tygodnia należy ocenić pozytywnie, szczególnie w zestawieniu zachowania się naszego rynku w parkietami Europy Zachodniej. Indeks WIG20 szczególnie dobrze zaprezentował się w końcówce sesji, kiedy to na rynku pojawił się większy popyt. Na celowniku kupujących znalazły się akcje największych banków, odreagowanie w górę obserwowaliśmy na notowaniach KGHM.

Lokalnie wyróżnił się również kurs JSW, który trzeci raz próbuje rozwinąć większe odreagowanie z poziomu 30,0 zł. Sądząc jednak po wartości sumarycznego obrotu na wszystkich blue chips (tylko 600 mln zł), popyt bierze pod uwagę scenariusz, w którym korekta na Wall Street nie dobiegła jeszcze końca. Obecnie podstawowym zadaniem kupujących jest utrzymanie indeksu WIG20 powyżej 2.460 pkt. Zadanie to nie będzie jednak łatwe do wykonania, gdyż wskazania analizy technicznej pozostają negatywne. Zwraca uwagę sygnał sprzedaży na krzywej MACD oraz przełamana linia trendu wzrostowego aprecjacji z okresu sierpień - początek września br. W przypadku indeksu WIG jak na razie realizuje się opisywany przez nas scenariusz konsolidacji głównego barometru naszego rynku w obszarze 54,0-55,0 tys.

Czwartkowe mocne tąpnięcie indeksów za Oceanem zmroziło inwestorów Starego Kontynentu. W piątek jednak nastrój inwestycyjny na Wall Street zdecydowanie poprawił się. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji nastroje ustawiła publikacja dynamiki Produktu Krajowego Brutto za II kw. 2014 r. Według trzeciego szacunku, w II kw. gospodarka amerykańska rozwijała się w tempie 4,6 proc. w ujęciu zanualizowanym k/k. Wynik ten okazał się lepszy od wcześniejszych obliczeń (4,2 proc.). Ważniejszy był natomiast odczyt indeksu nastrojów konsumentów Michigan Sentiment. Nastroje amerykańskiego konsumenta są najlepsze od 14 miesięcy, co obrazuje wartość indeksu Uniwersytetu Michigan na poziomie 84,6 pkt., wobec 82,5 pkt. zanotowanych w sierpniu. Tym samym całkowicie zignorowane zostały bardzo słabe dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku (-18,2 proc.), które publikowane były w połowie tygodnia.

Sądząc pod sporych wahaniach Wall Street w ostatnim okresie, inwestorzy nie mają jednoznacznych oczekiwań wobec terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych w USA. Wynika to przede wszystkim z nierównego tempa rozwoju gospodarczego. Wiele wskazuje, iż poprawa nie jest na tyle wyraźna, aby FED musiał działać w trybie natychmiastowym. Jak na razie każde lokalne tąpnięcie barometrów giełdowych traktowane jest, jako okazja do kupna. Teraz gracze pomału przygotowywać się będą do publikacji wyników finansowych spółek za III kw. 2014 r., co zwykle sprzyja konsolidacji indeksów.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)